niMark Darrah, były producent wykonawczy w BioWare, opublikował na YouTube analizę, w której omawia kulisy nieudanego projektu Anthem.
Co się stało?
Gra, która miała być kluczową produkcją studia, nie spełniła oczekiwań. Zarówno społeczności graczy, jak i samych deweloperów. Materiał ukazał się wkrótce po ogłoszeniu przez Electronic Arts, że serwery Anthem zostaną zamknięte w styczniu 2026 roku.
W swoim wystąpieniu Darrah wskazuje, że główną słabością projektu był brak jasno określonej koncepcji. Choć tytuł miał łączyć cechy RPG, akcji i gry sieciowej, zespół nigdy nie uzgodnił, jaką grą Anthem ma faktycznie być. Brak spójnej wizji skutkował częstymi zmianami w strukturze i założeniach projektu.
Darrah zwraca uwagę, że decyzje podejmowane podczas tworzenia gry były niespójne. Część twórców dążyła do formuły podobnej do Destiny, inni chcieli czerpać z doświadczeń Mass Effecta. Brak wyraźnego kierownictwa oraz presja czasowa i oczekiwania wydawcy znacząco utrudniały pracę nad tytułem.
Dodatkowym wyzwaniem był wybór technologii. Silnik Frostbite, zaprojektowany z myślą o strzelankach, nie sprawdzał się przy tworzeniu gry akcji z otwartym światem i mechaniką latania. Przystosowanie go do potrzeb Anthem pochłonęło znaczne zasoby i czas.
„To nie jest Destiny. Ani Borderlands. To nie jest Mass Effect… nikt tak naprawdę nie powiedział jasno, czym to ma być” – podkreśla Darrah, wskazując na brak tożsamości gry jako jedną z kluczowych przyczyn jej porażki.
Mimo prób odbudowy projektu w ramach inicjatywy „Anthem NEXT”, gra nie zdołała odzyskać zaufania odbiorców. Ostatecznie plany te zostały porzucone. Jak zaznacza Darrah, jego analiza ma służyć jako przestroga dla innych zespołów, by unikać podobnych błędów w przyszłości.
Źródło: Gamesradar
Źródło Grafiki: EA