REKLAMA

Jaśmina i ziemniakożercy, tom 1 — recenzja komiksu — Pyszna przygoda!

Daria Rogut

Opublikowano: 4 października 2025

Spis treści

Pasja, miłość, przyjaźń i mnóstwo pysznego, zdrowego jedzenia – tak wygląda świat nastoletniej Jaśminy, który wkrótce może lec w gruzach.

Jaśmina i ziemniakożercy to komiks dla młodszych czytelników autorstwa belgijskiego twórcy Wautera Mannaerta, którego pierwszy tom właśnie ukazał się nakładem wydawnictwa Egmont. W tej barwnej historii śledzimy losy nastoletniej Jaśminy. Dziewczynka mieszka z tatą, który, pracując jako dostawca jedzenia, stara się zapewnić córce skromny, ale godny byt. Ona zaś odwdzięcza mu się, gotując kreatywne i zdrowe posiłki, które przygotowuje z warzyw pozyskiwanych od zaprzyjaźnionych działkowców. Pasja nastolatki do zdrowego gotowania może jednak zostać zagrożona, kiedy w okolicy pojawia się producent nowego, mało wyszukanego, ale za to silnie uzależniającego gotowego dania.

 

Miłość w drobnych gestach

Największą siłą tego komiksu są uczucia i relacje. Z uśmiechem na ustach obserwowałam uroczą więź łączącą Jaśminę z tatą. Choć nie mają okazji spędzać ze sobą zbyt wiele czasu ze względu na pracę ojca, są w stanie okazywać sobie miłość drobnymi gestami i prezentami każdego dnia. Cudowne jest także to, jakie przyjaźnie udało się dziewczynce zawiązać z osobami z jej sąsiedztwa. Wspólna miłość do warzyw pozwoliła jej poznać hodujących rośliny na okolicznych ogródkach działkowych mężczyzn, którzy — choć różni z charakteru i podejścia do pracy — jednoczą się w pomocy dla niezbyt zamożnej Jaśminy i oferują jej swoje zbiory.

REKLAMA

Mówiąc o uczuciach, nie sposób nie wspomnieć o największej miłości Jaśminy, czyli oczywiście o gotowaniu! Dziewczynka jest oddana swojemu hobby do tego stopnia, że najchętniej nie robiłaby niczego innego niż przyrządzanie zdrowych, bogatych w warzywa potraw dla siebie i swoich bliskich. Dzięki pięknym i dynamicznym rysunkom Mannaertowi idealnie udało się oddać pasję, którą Jaśmina wkłada w każdy etap przygotowywania posiłku. Patrzyłam na te kulinarne kadry z niemałym zachwytem.

Jaśmina i ziemniakożercy, tom 1 | egmont.pl

 

Graficzna uczta

Trudno zresztą nie zachwycać się tym komiksem podczas lektury, ponieważ jego warstwa graficzna naprawdę cieszy oczy. Kolory są żywe i soczyste, rysunki świetnie oddają ruch, są kreatywne zarówno pod względem kadrowania, jak i projektów samych postaci, których fizyczność jest bardzo różnorodna. Młodsi czytelnicy zdecydowanie nie będą się podczas lektury nudzić, bo na każdej stronie dużo się dzieje i wszystko to wygląda naprawdę pięknie.

Jaśmina i ziemniakożercy, tom 1 | egmont.pl

 

Pięknie i uroczo, ale…

Jest jednak jedno bardzo duże „ale” w całej tej opowieści. A jest to decyzja o tym, by komiks ten podzielić na dwa tomy. Nie można za to winić polskiego wydawcy, ponieważ taki sam zabieg zastosowano w oryginalnym wydaniu. Egmont zresztą drugą część tej opowieści wypuści na polski rynek już za miesiąc, więc postarano się, byśmy nie musieli długo czekać na finał.

W czym zatem problem? W tym, że pierwszy tom jest tak naprawdę jedynie zawiązaniem akcji i wstępem do właściwej historii, co sprawia, że jeżeli przeczytacie opis tego komiksu na stronie wydawcy, to tak właściwie przeczytacie streszczenie całości tego tomu. Oczywiście sam opis nie zapewni Wam możliwości obcowania z pięknymi ilustracjami i nie przedstawi tak dobrze relacji Jaśminy z jej bliskimi, ale jeśli ktoś oczekuje czystej akcji, przygody i walki bohaterki z patologiami przemysłu spożywczego, to będzie musiał poczekać na drugi tom.

I chyba takie podejście do tej historii Wam polecam — odczekanie miesiąca i zapoznanie się z całością na raz, by nie pozostać z niedosytem i móc w pełni skupić się na pozytywach.

Sprawdź też: Smocza krew — recenzja komiksu — Księżniczka na ratunek królestwu

ZALETY +

WADY -

egmont logo key art
Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza komiksu.
Daria Rogut

Hispanistka z wykształcenia, miłośniczka mroźnej Północy i fanka popkultury po godzinach. W wolnych chwilach czytam książki i komiksy, oglądam filmy oraz seriale, a jeśli zostaje mi jeszcze trochę czasu, to chętnie o nich rozmawiam

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Wojny demonów – recenzja komiksu – Magia yokai i mroczne dziedzictwo

Wojny demonów – recenzja komiksu – Magia yokai i mroczne dziedzictwo

Avengers Tom 11 – recenzja komiksu – Bohaterowie sprzed wieków kontra Mephisto

Avengers Tom 11 – recenzja komiksu – Bohaterowie sprzed wieków kontra Mephisto

Everdell Duo – recenzja gry planszowej – Wspólnie zawsze raźniej

Everdell Duo – recenzja gry planszowej – Wspólnie zawsze raźniej

Czy kosmiczny korporacjonizm znów podbije nasze serca? – recenzja gry The Outer Worlds 2 

Czy kosmiczny korporacjonizm znów podbije nasze serca? – recenzja gry The Outer Worlds 2 

Anno 117: Pax Romana – recenzja gry. Ku chwale Rzymu!

Anno 117: Pax Romana – recenzja gry. Ku chwale Rzymu!

Keeper – recenzja gry – Kolejny symulator chodzenia?

Keeper – recenzja gry – Kolejny symulator chodzenia?