REKLAMA

Folk Hero – recenzja – Zostań bohaterem w swoim magicznym lesie! 

Alan Zygaj

Opublikowano: 16 kwietnia 2025

Spis treści

Folk Hero to gra typu roguelike z pixelartową grafiką i domieszką mitologii słowiańskiej. Gracz przejmie kontrolę nad jednym z awanturników, którzy chcą dostać się na wyspę Buyan i położyć kres potworom, które pojawiły się razem z nią. Czy wyprawa zakończy się sukcesem? Przekonajcie się poniżej. 

 

Witaj, nieznajomy! 

Produkcja rozpoczyna się od krótkiego przerywniku filmowego, nakreślającego fabułę Folkowego Bohatera. Na horyzoncie pojawia się wyspa, a wraz z nią zwierzęta i potwory, które zaczynają atakować mieszkańców pobliskiej wioski. Gracz wciela się w rolę najemnika, zamierzającego udać się w rejs na tajemniczy ląd w celu odnalezienia źródła problemu. Historia jest całkiem prosta i próżno doszukiwać się w niej jakichś rewelacji. Tym bardziej że to nie ona gra tu pierwsze skrzypce. Najciekawszym elementem tej produkcji jest rozgrywka. Przed wyruszeniem w drogę pojawimy się przy brzegu, który służy za naszą bazę wypadową. Na nim znajduje się ognisko, gdzie wybieramy swojego śmiałka, trener, u którego podniesiemy statystyki i tablica, wskazująca dostępne osiągnięcia do zdobycia oraz nagrody.  

 

Folk Hero – recenzja gry – Zostań bohaterem w swoim magicznym lesie!
Folk Hero – recenzja gry – Zostań bohaterem w swoim magicznym lesie!

Początkowo zaczynamy jako klasa „rekrut” posiadająca miecz, łuk i jedną zdolność specjalną. Akcję obserwujemy z góry, wypatrując złowrogich zwierząt, potworów i ludzi, czyhających na nas gdzieś w dalszej części lokacji. Mapa generowana jest losowo i składa się z paru połączonych ze sobą elementów. Każde kolejne pole, które odkryjemy, może zawierać handlarzy, kowali czy instruktorów, gotowych wzmocnić nasze obrażenia, sprzedać przedmiot użytkowy czy nałożyć runy na nasz oręż. Ta ostatnia opcja jest bardzo ciekawa, bo każda z nich daje nam inny efekt: spowolnienie wrogów, podpalenie, krwawienie czy rażenie prądem wielu oponentów na raz. Można je ze sobą łączyć, co przynosi zróżnicowane efekty.  

REKLAMA

 

Czy to rozwścieczony… zającołak?! 

 

Przeciwnicy, z którymi toczyć będziemy batalie, jak i mityczne stworzenia wymagające naszej pomocy, często czerpią ze słowiańskiej kultury. Wśród pokojowych mieszkańców lasu, znajdą się takie osobowości jak, chociażby Leszy. Napotkanie pasywnych postaci często wprowadza w życie zadanie poboczne, po którego wykonaniu otrzymamy szereg nagród. Oprócz tego dostaniemy możliwość skorzystania ze wzmocnień oferowanych przez potwory, które czekać na nas będą w każdej neutralnej strefie między poziomami. Wrogowie wyglądają już nieco bardziej standardowo – złowieszczo kicający zając, wilkołak, nietoperz czy dziwny pan z szabelką. Im dalej w las (pun not intended), tym coraz silniejsi adwersarze, jak i bossowie.  

 

Folk Hero – recenzja gry – Zostań bohaterem w swoim magicznym lesie!

 

Ten ostatni typ oponenta został wykonany zaskakująco dobrze. Przykładowo, pierwszym szefem gry jest nieumarły niedźwiedź, szarżujący w naszą stronę bez opamiętania. Co jakiś czas będzie też próbował zadać nam ból trzęsąc ziemią pod sobą, lub wysyłając goniącą za nami falę. W drugiej fazie walki zaskoczy nas ciekawa mechanika – obraz stanie się przyciemniony, a nasza postać wejdzie w stan paniki, w którym sterowanie nią zostanie odwrócone. Uwielbiam, kiedy produkcje atakują z zaskoczenia w ten sposób. 

 

Sprawdź także: Tails of Iron 2: Whiskers of Winter – recenzja gry – Zemsta jest chłodna

 

Urodziłeś się rozmazany, czy może to klątwa? 

 

Już na pierwszych zrzutach ekranów widać, że całość utrzymana jest w klimacie retro. Widok z lotu ptaka, pixelartowa grafika i charakterystyczne, momentami skompresowane efekty dźwiękowe. Całość sprawia, że proste modele postaci i obiektów są w pewnym sensie uzupełniane przez naszą wyobraźnię. Sprawa wygląda trochę inaczej w przypadku przerywników – te przedstawiane są w postaci animowanych obrazów z komiksową kreską. Prostota w tym wypadku okazała się efektywna i działa mocno na korzyść gry. 

 

Folk Hero – recenzja gry – Zostań bohaterem w swoim magicznym lesie!

 

Od strony technicznej Folk Hero posiada jednak parę wad. Gra ma zaskakująco wysoki poziom trudności, co wielu z was może po prostu nie przypaść do gustu. Fakt ten nieco przeszkadzał mi podczas prób odblokowania kolejnych klas, przez co długi czas zmuszony byłem walczyć jako rekrut. Jest to zniechęcające, a po którymś razie z kolei zaczyna też przy okazji nużyć swoją powtarzalnością. Dodatkowo gra posiada jedynie czterech bossów, przez co każda następna rozgrywka staje się monotonna. Dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie dwóch dodatkowych szefów na każdy poziom, co mogłoby odświeżyć nieco cykl rozgrywki.  

 

Zerknij jeszcze na tą recenzję : Deathbound — recenzja gry — braterstwo zrodzone w trudnych okolicznościach  

 

Las nie bierze jeńców  

 

W ogólnym rozrachunku Folk Hero to bardzo udany roguelike, który mimo paru wad jest godny uwagi. Mam szczerą nadzieję, że deweloperzy wprowadzą trochę nowości do gry, ponieważ produkcja ma spory potencjał. Nowe lokacje, bohaterzy, bossowie? Wszystko jest mile widziane. Jeżeli szukacie gry, w której rozgrywka toczy się w miarę szybko i nie trzeba dużej ilości godzin, żeby ukończyć przejście, to Folkowy Bohater definitywnie jest grą dla was. Łapcie więc za swój łuk, miecz czy cokolwiek, co macie pod ręką i uratujcie pobliską wioskę przed zmorami z wyspy! 

 

ZALETY +

WADY -

Alan Zygaj

Entuzjasta gier wymagających, w wolnym czasie pochłaniający masowo wszelaki kontent na temat branży.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Jak The Last of Us Part II Remastered działa na Steam Decku?

Jak The Last of Us Part II Remastered działa na Steam Decku?

Snowglobe — recenzja książki — Dystopijny deser po Igrzyskach śmierci. Ale czy równie smaczny?

Snowglobe — recenzja książki — Dystopijny deser po Igrzyskach śmierci. Ale czy równie smaczny?
South of Midnight – recenzja gry – Znalazłam perełkę tego roku!

South of Midnight – recenzja gry – Znalazłam perełkę tego roku!

South of Midnight – recenzja gry – Znalazłam perełkę tego roku!

Star Wars Wielka Republika: Na skraju równowagi. Tom 3 – recenzja komiksu – Wróg mojego wroga jest… moim sojusznikiem?

Star Wars Wielka Republika: Na skraju równowagi. Tom 3 – recenzja komiksu – Wróg mojego wroga jest… moim sojusznikiem?

Star Wars Wielka Republika: Cienie Gwiezdnego Blasku – recenzja komiksu – Kto zginął, kto przeżył?

Star Wars Wielka Republika: Cienie Gwiezdnego Blasku – recenzja komiksu – Kto zginął, kto przeżył?

Screamboat. Krwawa mysz [RANT] – recenzja filmu – Walt Disney przewraca się w grobie

Screamboat. Krwawa mysz [RANT] – recenzja filmu – Walt Disney przewraca się w grobie