Według założeń twórców Fabula Rasa to propozycja dla 2-5 osób od 8 roku życia. Jedna runda powinna zająć ok. 20 minut, ale tak naprawdę to my sami będziemy decydować, kiedy zakończymy całą zabawę. Jest to zdecydowanie gra, w której trzeba wykazać się kreatywnością. W zależności od karcianki, którą wybierzemy – Morskie opowieści czy To jest kryminał! – mamy wiele możliwości na tworzenie historyjek. To nie tylko szansa na budzenie w sobie pokładów wyobraźni, ale także zaimponowanie swoim znajomym. Możemy ich rozśmieszyć, wystraszyć, skonsternować… To czas, w którym wszystkie światła zwrócone są w Waszą stronę. Dodatkowo, gdy zaopatrzycie się w obie karcianki, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zmieszać ze sobą karty! W ten sposób może powstać kryminalna opowieść na morzu.

Muszę podkreślić jednak fakt, że mechanika użyta w Fabula Rasa jest prosta i nie zaskoczy nas czymś nadzwyczajnym. Owszem, forma opowiadania wszelakich historii zwiększa regrywalność tych karcianek, ale szybko się też nudzi. Partie dwuosobowe, w porównaniu do gry w większym gronie wypadają… słabo. Gra staje się nużąca i nie czuć w niej nutki rywalizacji. Z tego właśnie powodu żałuję, że moje towarzystwo szybko zrezygnowało z tej formy zabawy. Sama rozgrywka może ciągnąć się w nieskończoność, chyba że użyjemy klepsydry, aby wspomóc kogoś w jego opowieści.