David Harbour, odtwórca roli Red Guardiana w Marvel Cinematic Universe, odniósł się do najnowszego zwiastuna filmu Thunderbolts i jego nietypowej kampanii marketingowej, która zdecydowanie wyróżnia się na tle innych produkcji Marvel Studios.
Zwiastun jak z katalogu A24
Marvel postanowił zaskoczyć widzów i zaprezentować Thunderbolts w zupełnie innym tonie niż dotychczasowe filmy z MCU. W materiałach promocyjnych pojawiły się odniesienia do filmów nagradzanych przez krytyków, a sam styl zwiastuna przypomina produkcje niezależne od wytwórni A24. Do tego stopnia, że sama A24 odpowiedziała żartobliwie na podobieństwa między zwiastunem a ich projektami.
W rozmowie z ScreenRant, Harbour odniósł się do tego nietypowego podejścia:
„Tak, chciałbym nawet pójść o krok dalej: jestem nominowany do Tony. Tony-nominowany David Harbour. Mamy więc teatr, wszyscy jesteśmy trochę filmowymi i teatralnymi nerdami. […] Kiedy rok temu zapowiedziano ten film, brzmiało to absurdalnie dla społeczności Marvela – zbieranina przegranych, bez większych powiązań z głównym MCU? Ale to dało nam wolność, by zrobić coś innego.”
Aktor z entuzjazmem mówił o zaangażowaniu tak wielu utalentowanych twórców, zarówno przed kamerą, jak i za kulisami. Nie zabrakło też odrobiny ironii:
„Zwiastuny pokazały, że film jest ekscytujący i daje świeżość całemu MCU. A do tego jest pełen pretensjonalnych nominowanych do Oscara jak Florence Pugh. Co tu dużo mówić, trzeba to podkreślić! Sebastian Stan. Te nazwiska, te nagrody – czyste kino, Liam.”
Czym będzie Thunderbolts?
Film Thunderbolts to część 5. fazy MCU, która gromadzi postacie drugoplanowe i antybohaterów znanych z wcześniejszych produkcji Marvela, takich jak Yelena Belova (Florence Pugh), Bucky Barnes (Sebastian Stan) czy sam Red Guardian (David Harbour). Choć sam zespół Thunderbolts jest jeszcze mało rozpoznawalny, marketing filmu w stylu „artystycznego kina z A24” ma na celu podkreślenie jakości obsady i unikalnej wizji twórczej.
Co oznacza ten marketingowy zabieg?
Podkreślanie talentów twórców – kompozytorów, operatorów, aktorów – może być nowym sposobem Marvela na promocję projektów opartych na mniej znanych bohaterach. Jeśli kampania Thunderbolts okaże się sukcesem, być może podobne strategie pojawią się także przy przyszłych filmach i serialach MCU.
Na razie wiadomo jedno: Thunderbolts celuje w coś świeżego i zupełnie innego od dotychczasowych superbohaterskich blockbusterów. Czy publiczność to doceni? Przekonamy się w 2025 roku, gdy film trafi do kin.
Źródło: ScreenRant
Źródło grafiki: Yahoo