Fani serii Call of Duty mają powody do radości – w Black Ops 6 powrócił uwielbiany tryb Zombies o nazwie Grief, który po raz pierwszy pojawił się w Black Ops 2.
Powrót klasyki
Wielu graczy pamięta Grief jako wyjątkowy tryb łączący rywalizację i kooperację – dwa zespoły po czterech graczy walczą o przetrwanie na zmodyfikowanej, mniejszej wersji mapy Zombie. Kluczowy twist? Nie można bezpośrednio zabić przeciwników, ale można im utrudniać rozgrywkę, na przykład blokując drogę, przyciągając zombiaki w ich stronę czy sabotując ich działania. To intensywna i często bardzo zabawna walka o dominację, w której każda zła decyzja może skończyć się tragicznie dla całej drużyny.
Dlaczego to ważne?
Grief był od lat jednym z najbardziej pożądanych powrotów wśród fanów Zombies. Miał pojawić się w Black Ops 4, ale ostatecznie został wycięty z niewyjaśnionych powodów. Teraz wreszcie powrócił w Black Ops 6, i to bez żadnych dodatkowych opłat – w ramach modelu usługowego, który zrezygnował z płatnych DLC na rzecz darmowej zawartości i mikropłatności kosmetycznych.
Nowy rozdział dla trybu Zombies
Call of Duty od lat oferuje graczom imponujący pakiet treści: kampanię fabularną, rozbudowany multiplayer oraz tryb kooperacyjny w postaci Zombies. Powrót Griefa to kolejny dowód na to, że Activision słucha społeczności i chętnie przywraca sprawdzone formuły, które budziły emocje i zapewniały godziny zabawy. Grief idealnie uzupełnia ofertę Black Ops 6 i przyciąga zarówno weteranów, jak i nowych graczy do trybu Zombie.
Gracze już teraz chwalą nowy-stary tryb w mediach społecznościowych, a niektórzy twierdzą, że Grief powinien na stałe znaleźć się w każdej przyszłej odsłonie serii.
Źródło: Activision | ComicBook.com
Źródło zdjęcia: Treyarch / Activision