Battlefield 6 nie otrzyma wsparcia dla technologii ray tracingu – potwierdziło studio Ripple Effect, współodpowiedzialne za rozwój gry. Co więcej, deweloperzy nie mają w planach dodania tej funkcji w przyszłości. Decyzja, jak tłumaczą, była podyktowana chęcią zapewnienia jak najlepszej wydajności na wszystkich platformach.
Coś kosztem czegoś
Pierwsze sygnały o braku ray tracingu pojawiły się już w otwartych testach beta. Początkowo część graczy uznała, że to ograniczenie wynika jedynie z wczesnej wersji gry. Teraz wiemy, że był to celowy wybór. Christian Buhl, dyrektor techniczny Ripple Effect, w rozmowie z Comicbook stwierdził: „Nie, nie będziemy korzystać z ray tracingu w momencie premiery gry i nie mamy żadnych planów w najbliższej przyszłości. Chcieliśmy skupić się na wydajności. Dlatego stosunkowo wcześnie podjęliśmy decyzję, że nie będziemy korzystać z ray tracingu”.
Twórcy podkreślają, że Battlefield 6 na PC zaoferuje rozbudowane możliwości konfiguracji – ponad 600 różnych opcji graficznych i technicznych. Jednak zamiast efektów śledzenia promieni, priorytetem stało się zoptymalizowanie rozgrywki pod kątem domyślnych ustawień i stabilności działania na konsolach oraz komputerach o różnej specyfikacji. Buhl zaznaczył, że decyzja pozwoliła zespołowi skoncentrować się na dopracowaniu pozostałych elementów technologicznych.
Brak ray tracingu może rozczarować graczy oczekujących widowiskowej oprawy w nadchodzącej kampanii dla jednego gracza. Z drugiej strony, większość fanów serii preferuje tryb wieloosobowy, gdzie płynność i responsywność mają kluczowe znaczenie. To właśnie na tym obszarze deweloperzy chcą dostarczyć jak najlepsze doświadczenie.
Battlefield 6 zadebiutuje 7 października. Niedawno do sieci trafił dziewięciominutowy fragment rozgrywki z trybu battle royale, ukazujący nowe mechaniki, w tym pływanie, wykorzystanie gadżetów oraz rozgrywkę na ogromnej mapie. Jak wynika z pierwszych opinii, gra – mimo ograniczeń technologicznych. Ma szansę stać się jedną z najciekawszych strzelanek tego roku.
Źródło: IGN