MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

Alarm w muzeum – recenzja gry planszowej. Ochroniłam drogocenne eksponaty

Gry planszowe, to przede wszystkim rozrywka i oderwanie się od codzienności. Czasem zdarza się tak, że twórcy, poszczególnych produkcji, oczekują od gracza logicznego myślenia. Niewątpliwie Alarm w muzeum jest takim tytułem. Czy udało mi się zabezpieczyć wszystkie drogocenne przedmioty?

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebel – mogłam poruszyć swoje szare komórki do myślenia i postarać się zabezpieczyć „świecidełka” przed złodziejami.

Alarm w muzeum – recenzja gry planszowej. Ochroniłam drogocenne eksponaty

REKLAMA

Skromne pudełko z olbrzymią zawartością

Niepozorne niebieskie pudełko skrywa w sobie olbrzymi kontent. W środku są: instrukcja, 4 części muzeum, 64 plansze z eksponatami lub eksponatami i ochroniarzami, 5 przezroczystych plansz z kombinacjami alarmów. Plusem jest wielkość gry, ponieważ jej małe rozmiary sprawiają, że możemy zabrać tytuł nawet w plener bez zbędnego bagażu. Idzie lato, więc jest to strzał w dziesiątkę.

W instrukcji znajduje się dokładny przebieg gry, zasady oraz rozwiązania poszczególnych poziomów. Dlatego też, jeśli potknie nam się noga na planszy, to bez obaw możemy zajrzeć do klucza odpowiedzi. Przyznam szczerze, że na późniejszym etapie rozgrywki, regularnie podglądałam rozwiązania.

Chroń swego

Zasady Alarm w muzeum są banalnie proste. Musimy na każdej z plansz, zabezpieczyć drogocenne rzeczy np. popiersie, diament, dzban, korona. Przy czym ważną kwestią jest to, aby uchronić ochroniarzy przed laserem. Chronimy swoich i nie dopuszczamy, aby drogi eksponat pozostał bez alarmu. Łatwizna! Niemniej tylko i wyłącznie do pewnego poziomu, później jest znacznie trudniej.

W tytuł można grać zarówno solo, jak i kooperacyjnie (rozmowa na temat ustawiania laserów). Przetestowałam oba warianty i muszę przyznać, że sama dawałam sobie radę. Jednakże, co dwie głowy, to nie jedna!

Poza tym każdy, kto ukończył siedem lat, może spróbować swoich sił w tej logicznej grze planszowej. Natomiast czas trwania poszczególnych tur, jak i całej rozgrywki jest zależny od nas samych. Jedni wykonają poziomy szybciej, drudzy wolniej. Poziom trudności zaznaczony jest kolorem: zielony (łatwy), żółty (średni), niebieski (trudny), czerwony (arcytrudny). Przyznam szczerze, że już na średnim levelu nieźle się pociłam, aby znaleźć rozwiązanie. Jak ułożyć te lasery? Lewo, prawo, góra, dół, na skos… nie da się. Na szczęście twórcy zaimplementowali też lekką podpowiedź, ponieważ w rogu każdego poziomu zaznaczają, które plansze z alarmem trzeba użyć (A, B, C, D, lub E).

W prostocie jakość

Ogólnie całość gry planszowej jest bardzo dobrze odwzorowana. Imersję niewątpliwie potęgują cztery części, które po złączeniu tworzą muzeum. Wewnątrz niego jest specjalny otwór, w który wsuwamy wybraną planszę. Galeria sztuki na poszczególnych poziomach znacząco się od siebie różni (czasami są same eksponaty lub eksponaty i ochrona). Grafiki przedstawiające „świecidełka” są miłe dla oka oraz dobrze odwzorowują ich rzeczywisty obraz. Czasami miałam wrażenie, że zabezpieczam naprawdę drogocenny okaz.

Szkoda, że ochroniarze niczym się od siebie nie różnią, są jak klony samych siebie. Niemniej mogę przymknąć na to oko, bo nie wpływa to znacząco na rozgrywkę.

Jeśli wkręcicie się w ten tytuł, to z tej samej serii jest Dog Pile, Cat Stax, FLEX puzzler Crystal i FLEX puzzler. Przyznam szczerze, że jestem zaintrygowana i z pewnością zerknę na inne gry. Poza tym sądzę, że produkcje logiczne, to wartość dodatnia.

Podsumowując, Alarm w muzeum jest ciekawą alternatywą dla geeków, którzy lubią łamigłówki, a także dla innych – chcących sprawdzić się w tego typu produkcjach. Sama bawiłam się przednio i z pewnością jeszcze nie jeden, nie dwa, a wielokrotnie wrócę do muzeum, aby pokrzyżować plany złodzieja. 

Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Rebel.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ