Previous slide
Next slide

A po lądowaniu awaryjnym wcinaliśmy kosmiczne robale – recenzja gry Stranded: Alien Dawn

Survival międzyplanetarny to ciężka sprawa – rozbijasz się na dziwnej planecie, gdzie chcą cię zjeść przerośnięte robale. Do tego twój kumpel właśnie wymiotuje na tyle, co zbudowany przez ciebie stół, bo zatruł się nieświeżą potrawką z chrząszcza. Jak żyć mości dowódco!? Otóż sedno tego pytania znajdziemy w Stranded: Alien Dawn.

A po lądowaniu awaryjnym wcinaliśmy kosmiczne robale – recenzja gry Stranded: Alien Dawn

Wyjątkowo zacznę od wad. O ile w samej produkcji jest ich niewiele, tak wokół gry jest jedna poważna – Denuvo. Znienawidzony przez wszystkich graczy system antypiracki i antycheaterski znacząco obciąża układ komputera. Samo Stranded: Alien Dawn wygląda bardzo ładnie i nie ma kosmicznych wymogów, jednak obecność Denuvo sprawia, że nawet lepszy sprzęt potrafi się zadławić. Do tego jest ono sporym problemem dla moderów, bo niby produkcja ma wspierać tworzenie modyfikacji, z drugiej strony DRM nie pozwala na modyfikację plików gry. I tak mówimy tutaj o typowo jednoosobowej produkcji. 

Co do samej rozgrywki, to momentami bywa ona bardzo rozciągnięta w czasie. Spędzamy minuty, a potem godziny, aby zdobyć zaawansowane komponenty pokroju procesorów czy ogniw. Co prawda można je także produkować na własną rękę, ale podobnie jak w przypadku poszukiwań zajmuje to naprawdę sporo czasu. Dlatego fani dynamicznych strategii survivalowych mogą tutaj lekko przysypiać, a nawet przejść się po herbatkę, gdy jego podopieczni walczą z tym, aby wyprodukować chociaż jeden komponent. Nie licząc tempa rozgrywki, Stranded: Alien Dawn dostarcza wszystkiego, co uwielbiają fani tego gatunku. Przejdźmy zatem do chrząszczowego crème de la crème. 

Stranded: Alien Dawn

Więc choć przywalę ci laserową dzidą, laserem lub miotaczem płomieni

Stranded: Alien Dawn uderza w motyw, który bardzo lubię – człowiek w nieznanym sobie miejscu uczy się tego jak ono funkcjonuje i próbuje stworzyć tam coś pokroju domu. Odkrywa jego kolejne sekrety, respektuje lokalne drapieżniki (zwłaszcza gdy mają kolczaste ogony bądź wielkie szczęki) i odkrywa w sobie nowe pokłady chęci przetrwania. 

Powtórzę to co pisałem przy okazji pierwszych wrażeń z Stranded: Alien Dawn – mamy tutaj do czynienia z RimWorldem w wersji 3D. I nie jest to żadna obelga, bo kopiowanie jest najwyższą formą uznania. Mamy tutaj te same mechaniki zarządzania harmonogramem, potrzeby naszych ocalałych czy cykliczne wydarzenia losowe. Jednakże produkcja Haemimont Games nie jest zupełnym klonem, bo dodaje swoje mechaniki. Pierwszą jest wykorzystanie środowiska 3D. Budynki mogą mieć piętra, a wykorzystanie wysokości, chociażby pod postacią drewnianych wież, do ostrzeliwania agresywnej fauny obcej planety. Dodatkowo ułatwia to planowanie na małej przestrzeni. 

Inną sporą zmianą jest większy nacisk na walkę – nawet mało ogarnięci w strzelaniu czy w walce wręcz koloniści są w stanie poradzić sobie z przerośniętymi żukami. Co więcej, za pośrednictwem specjalnych obiektów mogą trenować swoje umiejętności (przy okazji się relaksują). W przeciwieństwie do swojego słynnego pierwowzoru nasi podopieczni nie są tak delikatni i leczenie ran zajmuje o wiele mniej czasu. Dzięki temu wypady na gniazda wrogich owadów nie są tak ryzykowne. Dodatkowo liczne pułapki oraz możliwość budowania murów pozwala na stworzenie prawdziwiej fortecy, która pozwoli odeprzeć nawet najbardziej intensywne natarcia. 

Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż mówimy o survivalu pełną gębą. Dlatego musimy zadbać o odpowiednie zapasy pożywienia, dostęp do ubrań czy broni potrzebnej do wymiany kulturowej z przedstawicielami lokalnej fauny. A oprócz przerośniętych stawonogów groźna jest także sama planeta. Ostra zima przy braku ogrzewania oraz ciepłych ubrań może doprowadzić do śmierci ocalałych. Sam straciłem tak jednego człowieka, bo ten – nie zważając na zimno – biegał w potarganych ubraniach, aż w końcu hipotermia zrobiła swoje.  Z kolei lato, gdy zbyt mocno przygrzeje, potrafi nieźle sparaliżować życie w wiosce. Dlatego warto pilnować okien i uchylać je, gdy tylko to możliwe – obniża to temperaturę w pomieszczeniach. Cały czas musimy więc czuwać, aby wszystko funkcjonowało tak, jak powinno.

XYZ

Dużo narracji i przygód

Stranded: Alien Dawn posiada mocno spersonalizowanych bohaterów o różnych specjalizacjach oraz wymogach. Między nimi naturalnie zachodzi korelacja, co może prowadzić do konfliktów wewnątrz grupy. W trakcie rozgrywki nie brakuje także zdarzeń narracyjnych, a te uruchamiamy za pośrednictwem balonu obserwacyjnego. Pozwala nam to na pozyskiwanie nowych zasobów, pchnąć fabułę dalej czy pozyskać nowych ocalałych, których zaprzęgniemy do pracy w wiosce. 

XYZ

W obecnej wersji gry są dostępne trzy scenariusze, każdy z inną narracją. Każdy z nich zajmuje co najmniej kilkanaście godzin, więc Stranded gwarantuje spore ilości rozgrywki. Zwłaszcza że nigdy nie ma czasu na nudę, gdy walczymy o przetrwanie. Ja standardowo odpaliłem grę na chwilę i wsiąknąłem na dziesiątki godzin. Uwielbiam Rimworld, ale niektóre jego mechaniki są… zbyt immersyjne. Stranded: Alien Dawn większości z nich nie posiada, przez co cała produkcja jest o wiele bardziej dynamiczna. Do tego dochodzi urzekająca oprawa audiowizualna, która stoi na wysokim poziomie. Obce planety są pełne jasnych kolorów i chociaż niejednokrotnie nasi rozbitkowie walczą o życie z przerośniętymi chrząszczami, trudno nie zachwycić się nad kosmicznym pięknem.  

Od Stranded: Alien Dawn dostałem dokładnie to, czego chciałem. Wiele wad, które wymieniałem w early access zniknęły, a sami twórcy dołożyli mnóstwo nowego contentu. Co tu dużo mówić, bardzo mocno liczę na to, że Haemimont Games ma jeszcze sporo pomysłów na swoją survivalową strategię, bo wciąż jestem głodny kosmicznych robali. I to najlepiej w potrawce! 

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl