Randy Pitchford, szef działu rozwoju w Gearbox, potwierdził, że „Borderlands 4” otrzyma dużą aktualizację w dniu premiery. Patch Day 1 ma być niezbędny, aby gracze mogli rozpocząć zabawę w nową odsłonę popularnej serii looter shooter. Jak zaznacza Pitchford, łatka „wiele zmienia”, ale nie rozwiąże wszystkich problemów, zwłaszcza w przypadku starszych komputerów.
Starszy nie znaczy gorszy
Obawy dotyczące wydajności gry na PC pojawiały się od miesięcy. Część użytkowników platformy X/Twitter wyrażała sceptycyzm wobec jakości działania przed premierą. Pitchford uspokoił, że testy wewnętrzne pozwalają osiągać nawet 55–60 klatek na sekundę podczas intensywnych walk, lecz tylko na sprzęcie spełniającym minimalne wymagania. W przypadku komputerów poniżej tego progu sytuacja wygląda znacznie gorzej.
„To, że gra w ogóle działa na twoim systemie, to cud” – przyznał Pitchford. – „Korzystanie z komputera o parametrach poniżej minimalnych powinno wiązać się z brakiem możliwości grania. To duży, odważny, nowy świat, a starszy sprzęt może nie zapewniać płynnej pracy w grach AAA najnowszej generacji”. Według niego dysk SSD zamiast HDD może dodatkowo ograniczać przycinki, ale nie zastąpi braków mocy obliczeniowej.
„Borderlands 4” zadebiutuje 12 września na PlayStation 5, Xbox Series X|S oraz PC w serwisach Steam i Epic Games Store. Gearbox zapowiada również edycję na Nintendo Switch 2, która pojawi się wkrótce po głównym wydaniu. Studio apeluje jednak o realistyczne oczekiwania. Nowoczesne gry wysokobudżetowe od zawsze stawiały wysokie wymagania wobec sprzętu, a granie poniżej minimalnych ustawień nigdy nie gwarantowało pełnego komfortu.
Źródło: PcGamer