W ostatnich dniach w sieci zawrzało po tym, jak Thomas Mahler, CEO Moon Studios – twórców serii Ori oraz gry No Rest For The Wicked – odniósł się do fali negatywnych recenzji oraz… kwestii tożsamości i polityki w grach. W serii wypowiedzi, które pojawiły się na Discordzie oraz na platformie X, Mahler ostrzegał, że negatywne recenzje mogą doprowadzić do zamknięcia studia, a także uderzał w krytyków i część środowisk społecznych.
Mahler: „Bez pozytywnych recenzji studio może się zamknąć”
Jak ujawnił serwis Windows Central, Mahler zaapelował do społeczności na Discordzie:
„Jeśli podoba wam się No Rest For The Wicked, ale nie zostawiliście jeszcze pozytywnej recenzji – możliwe, że za kilka miesięcy nie będzie nas już w ogóle. Jeśli przez review bombing nikt nie będzie kupował gry, to nie zarabiamy i musimy się zamknąć.”
Choć taka wypowiedź można by odczytać jako dramatyczny apel o wsparcie, to reakcje internautów były mieszane – niektórzy uznali to za próbę manipulacji emocjonalnej.
Folks, friendly reminder that if you’re enjoying No Rest for the Wicked, please leave a positive review on Steam.
Were an independent studio now, so that would help us a great deal and shows that you’re a good person 👍🙂https://t.co/c8Pb0H6vnS
— thomasmahler (@thomasmahler) May 10, 2025
— thomasmahler (@thomasmahler) May 11, 2025
„Jeśli nie masz pięciu postaci trans, to jesteś na zistą?”
Na platformie X (dawniej Twitter), Mahler odniósł się do medialnych relacji na temat swojej wypowiedzi, atakując dziennikarzy i internautów, którzy jego zdaniem niesprawiedliwie go oczerniają. W swoich wpisach napisał m.in.:
„Nienawidzą mnie od lat jacyś szaleńcy z Twittera, którzy nazywają mnie n azistą, bo – według nich – nie umieszczam w grach pięciu postaci trans i nie dopuszczam politycznego bullshitu. Co za świat.”
Mahler dodał też, że po jego neutralnej wypowiedzi na temat wojny Rosji z Ukrainą (gdzie zaznaczył, że Moon Studios nie zajmuje stanowiska, bo to studio gier, a nie redakcja) otrzymał anonimowy list z groźbami – ze zdjęciem Putina przyklejonym do drzwi biura.

Studio nie jest w bezpośrednim niebezpieczeństwie
Po burzy medialnej Mahler opublikował sprostowanie, twierdząc, że nie chodziło mu o dramatyzowanie sytuacji, a jedynie o zachętę dla zadowolonych graczy, by zostawiali pozytywne recenzje. Zaznaczył też, że Moon Studios nie jest zagrożone finansowo, a zespół liczący 90 osób nadal pracuje nad „arcydziełem”.
lol, this is what happens when the press just picks up Discord posts and writes an article around them 😂🤣
Overall, pretty much everyone who’s tried Wicked after the last few hotfixes is extremely positive. The reason I left the post on Discord up was simply to push back… https://t.co/Hk8Xc23ULZ
— thomasmahler (@thomasmahler) May 11, 2025
Warto zaznaczyć, że No Rest For The Wicked – mimo fali krytyki – ma na Steamie ocenę „W większości pozytywne” na podstawie ponad 34 tysięcy recenzji.
Kolejna kontrowersja wokół twórcy Ori
To nie pierwszy raz, gdy Thomas Mahler wywołuje kontrowersje swoimi wypowiedziami w sieci. Już wcześniej krytykował inne studia i osoby z branży, co wielokrotnie prowadziło do burzliwych dyskusji w mediach społecznościowych.
Pytanie brzmi: czy Mahler rzeczywiście broni swojego zespołu, czy tylko dolewa oliwy do ognia? W czasach, gdy deweloperzy coraz częściej apelują o konstruktywne opinie i walkę z review bombingiem, forma i ton jego wypowiedzi mogą bardziej zaszkodzić, niż pomóc.
Źródło : Insider gaming | Windows Central, X.com/@thomasmahler
Źródło zdjęcia: Moon Studios