Call of Duty przez ostatnie lata przeszedł ogromną transformację – od surowej, realistycznej strzelanki wojennej do kolorowego widowiska przepełnionego crossoverami z popkulturą.
Skórki z operatorami w neonowych kostiumach, postacie z kreskówek, raperzy i gwiazdy filmowe – wszystko to stało się codziennością w Warzone i głównych odsłonach serii.
Jednak, jak twierdzi jeden z najbardziej wiarygodnych insiderów, Activision doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że gra zaczyna wyglądać absurdalnie – i może się to wkrótce zmienić.
Activision słyszy krytykę – i zaczyna reagować?
Informacje pochodzą od użytkownika TheGhostofHope, znanego w społeczności Call of Duty z rzetelnych przecieków i komentarzy zza kulis. W najnowszym wpisie na platformie X (Twitter) twierdzi on, że w Activision trwają wewnętrzne rozmowy o tym, by zachować większy umiar przy projektowaniu skórek, paczek kosmetycznych i mikrotransakcji – szczególnie w Warzone.
„Rozmawiają o tym, by wykazać więcej umiaru w Warzone jeśli chodzi o skórki, paczki i mikrotransakcje. Crossovery zarabiają fortunę, ale słyszą krytykę, że gra zaczyna wyglądać głupio” – napisał insider.
REPORT: Activision/Raven Software are excited with the numbers they’ve seen for players returning and playing Warzone after the launch of Verdansk. The update has exceeded expectations.
Xbox Game Pass/PS Store numbers are “off the charts” compared to what they were. They have… pic.twitter.com/GKMFc0TJJ8
— Hope (@TheGhostOfHope) April 8, 2025
Realizm kontra kolorowa groteska
Fani serii, zwłaszcza ci, którzy pamiętają czasy Call of Duty 4: Modern Warfare czy nawet Warzone z okresu Verdanska, coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie. Początkowo seria skupiała się na względnym realizmie i taktycznym klimacie, ale od momentu przejścia Warzone na model free-to-play i sukcesu mikrotransakcji – wszystko się zmieniło.
Gracze mogą obecnie wcielić się w postaci z anime, filmów, kreskówek, a nawet znanych celebrytów czy muzyków.
Chociaż te dodatki „drukują pieniądze” – jak ujmuje to sam insider – coraz więcej graczy wskazuje, że zaczyna to rozbijać spójność stylistyczną gry i utrudnia poważne traktowanie rozgrywki.
Powrót do korzeni?
Sygnały, że Activision myśli o bardziej stonowanym kierunku, pojawiają się w ciekawym momencie. Powrót mapy Verdansk w Warzone wywołał entuzjazm wśród społeczności i skok aktywności graczy.
To może być dla firmy sygnał, że powrót do bardziej „milsimowego” stylu i klimatu wojny totalnej jest czymś, czego oczekuje wierna baza graczy.
To nie oznacza, że fani całkowicie odrzucają zabawne dodatki. Chodzi bardziej o znalezienie balansu między komercyjnymi crossoverami a spójnym, militarnym klimatem, który zbudował markę Call of Duty.
Czy to oznacza koniec neonowych skinów i operatorów z kreskówek? Niekoniecznie. Activision zaczyna rozumieć, że mniej znaczy więcej.
Źródło: TheGhostofHope / Insider Gaming
Źródło zdjęcia: Activision