Previous slide
Next slide

Blood Bowl 3 — Recenzja gry. Krwawy Sport w wersji Beta

Warhamerowskie igrzyska śmierci ponownie zapraszają do swojego świata. Blood Bowl 3 to kolejna część amerykańskiego futbolu w świecie Wojennego Młota, który swoją groteską i brutalnością tworzy mieszankę iście wybuchową. Czy jest to gra, która zachwyca? Sprawdźmy!

Krwawy sport na boisku

Warhammer to seria, która powstała na początku lat 80. dwudziestego wieku. Jej prekursorem była gra bitewna stworzona przez pisarza Games Workshop Richarda Halliwella i jego znajomego Ricka Priestleya, w której gracze stawali naprzeciwko siebie swoje armie, stworzone z ręcznie malowanych figurek.

Pierwsza wersja produkcji ujrzała światło dzienne w 1986 r. Początkowo, postacie były reprezentowane przez kartonowe pionki, dopiero po kilku latach nowsze wydania zawierały pełnoprawne, metalowe, a następnie plastikowe figurki. Przez te wszystkie lata, uniwersum rozrosło się do ogromnych rozmiarów i zebrało miliony fanów, na całym świecie, którzy rozwijali projekt Blood Bowl według swoich, fanowskich zasad. W 2016 roku wydana została najnowsza wersja tytułu, którego pierwotne zasady zostały uproszczone, aby był bardziej czytelna i przejrzysta dla nowych graczy.

REKLAMA

Krwawy sport, ale bez Jean-Claude Van Damme

Czymże jest, ten Blood Bowl zapytacie? To nic innego jak mieszanka gry sportowej, z nutką RTS i dużą porcją strategii turowej. Każdej z naszych postaci wydajemy polecenia w danej turze, jak w przypadku papierowych wersji serii, o powodzeniu naszej akcji decyduje tutaj rzut kostką . W grze możemy wybrać jedną z 8 dostępnych ras (Od ciężkich, powolnych orków, przez szybkich i zwinnych szczuroludzi, czy lubujących się w obronie krasnoludy) bądź stworzyć swoją drużynę, dowolnie miksując dostępne rasy. Po każdym zakończonym meczu zdobywamy doświadczenie oraz walutę, za które możemy ulepszać zawodników. Ilość dostępnych opcji prowadzenia postaci jest ogromna, więc osoby, które uwielbiają statystyki i różne kombinacje, będę wniebowzięte.

Celem gry jest zdobycie większej ilości punktów od drużyny przeciwnej. W danej turze możemy przemieszczać każdego z zawodników w celu zdobycia piłki — przeniesienia jej za linię końcową boiska, rzucając lub przekazując ją z rąk do rąk między zawodnikami. Do dyspozycji otrzymujemy tutorial, który wprowadzi nas w podstawy rozgrywki na boisku, kilka kampanii dla pojedynczego gracza oraz tryb multiplayer, gdzie możemy spróbować swoich sił w walce przeciwko żywym graczom. Gra, poprzez swój element losowości wpływa znacząco na postacie, które mogą podczas wykonywania akcji utracić piłkę, przewrócić się, doznać kontuzji, bądź nawet zginąć. Bywa to dość dotkliwe, gdy rozwiniemy już porządnie swoją drużynę i stracimy jakiegoś zawodnika. Odpowiednie ustawienie na boisku oraz dopracowane akcje to klucz do zwycięstwa.

Krwawy sport, ale taki trochę zbugowany

Pomimo 8 lat, które minęły od wydania Blood Bowl 2, odnoszę wrażenie, że najnowsza część jest tylko i wyłącznie miejscami podrasowaną, ale dużo uboższą wersją tamtej produkcji. Nagminnie zdarzało mi się doświadczyć wczytywania tekstów podczas rozgrywki (grę ogrywałem na PS4, co rozumiem, może być tłumaczone ograniczeniem sprzętowym, ale jednak nie jest to produkcja typu AAA jak Cyberpunk), jak i zamrożeniem rozgrywki (gra potrafiła odmówić posłuszeństwa w trakcie meczów, jedynym wyjściem było zrestartowanie jej). Mnogość opcji rozgrywki nie idzie w parze z czytelnym interfejsem, który jest momentami dość mało intuicyjny.

Zdecydowanie polecam ogrywanie tego tytułu na PC aniżeliby konsoli. Kontrola nad naszymi zawodnikami, jest dużo łatwiejsza gdy wydajemy im polecenia myszką. AI przeciwnika też pozostawia wiele do życzenia, gdyż potrafi on nie wykonywać żadnego ruchu przez cały dostępny czas na turę, a dopiero po jego upływie, bądź w ostatnich sekundach meczu zdecydować o ruchu. Porównując część 2 i 3 nie sposób nie zauważyć graficznego downgrade’u, który został tutaj dokonany. Zaczynając od projektu stadionów, poprzez detale murawy i ogólny wygląd postaci. To chyba nie tak powinno wyglądać.

Quo vadis Cyanide Studio?

W internecie aż roi się od miażdżących opinii na temat najnowszej części studia Cyanide. Gracze zarzucają im prosty skok na kasę poprzez zwyczajne okrojenie zawartości, zarzucenie ich mikropłatnościami, problemy z serwerami i komunikatami typu:

„Wiemy, że błędy występują w naszym najnowszym tytule, ale proszę, zajrzyjcie do naszego sklepu. Tam za 9.99$ znajdziecie nowe skórki dla drużyn, może nie poprawi to znacząco rozgrywki i jej balansu, ale na boisku Wasi zawodnicy będą wyglądali super!, Błędy? Oczywiście pracujemy nad nimi, tu macie mini patch. No już, wyskakujcie z kasy.”

Myślę, że obecnie najlepszym rozwiązaniem będzie ogranie Blood Bowl 2. Jest ona bardziej dopracowana na chwilę obecną. Dajmy twórcom więcej czasu na dopieszczenie ich najnowszej części.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl