Previous slide
Next slide

Wszystko wszędzie naraz – recenzja filmu. Bajgiel pełen składników!

Ponownie miałem okazję obejrzeć ten fantastyczny film duetu Dan Kwan i Daniel Scheinert. Wszystko dzięki uprzejmości Best Film, które podesłało mi recenzencką kopię DVD! Ponadto      produkcja ta trafiła na Amazon Prime Video. Nie macie już więc wymówek, musicie zaplanować sobie seans! Dlaczego? Zaraz postaram się to wyjaśnić! 

Wszystko wszędzie naraz – recenzja filmu. Bajgiel pełen składników!

Obsada najwyższych lotów

Za sukces Wszystko wszędzie naraz odpowiadają niewątpliwie reżyserzy i scenarzyści, których wymieniałem już we wstępie. Panowie mają na koncie również inną udaną produkcję, czyli Człowiek-scyzoryk, ale tutaj przeszli samych siebie. Pokazali innym filmom z tego roku, jak dobrze wykorzystać koncept multiwersum. Nie udałoby się to jednak bez cudownej obsady. W rolach głównych zobaczyliśmy      Michelle Yeoh (Evelyn Wong), Stephanie Hsu (Joy Wang) oraz Ke Huy Quana (Waymond Wang). Tego ostatniego pana możecie kojarzyć z… Indiany Jonesa oraz Goonies! Kogo grał w przygodach najsłynniejszego archeologa świata? Oczywiście, że małego Short rounda! Michelle Yeoh to prawdziwa legenda kina, wystarczy wspomnieć, że wystą     piła w Przyczajony tygrys, ukryty smok albo w Wyznaniach Gejszy. Fani Marvela będą pamiętać ją z Shang-Chi: Legenda dziesięciu pierścieni, a sympatycy Jamesa Bonda z Jutro nie umiera nigdy. Najmłodsza z tej trójki Hsu również pojawiła się we wspomnianej      przed chwilą produkcji MCU, ale to w fil     mie Kwana i Scheinerta pokazała ogrom talentu.

Na drugim planie błyszczą inne zasłużone dla branży nazwiska. James Hong (Gong Gong) oraz Jamie Lee Curtis (Deidre Beaubeirdra). Honga obejrzeć można było w Dzień, w którym zatrzymała się ziemia, Łowcy Androidów, czy też Wielka draka w chińskiej dzielnicy lub Chinatown. Aktorki o takiej renomie jak Curtis nawet nie próbuję przedstawiać, gdyby ktoś jednak nie kojarzył, to ta pani z Halloween

Scenariusz idealny

Nie wiem, jak twórcy      to zrobili, ale w tych 2 godzinach zawarli idealną mieszankę humoru, akcji oraz powagi. Wykorzystując wszelkie narzędzia, które „daje” nam multiwersum, scenarzyści stworzyli historię, która wzrusza i zachwyca pomysłowością. Nie chcę zdradzać za dużo szczegółów, bo zaskoczeń jest tutaj co niemiara. Wystarczy, że będziecie wiedzieć tyle: rodzina chińskich imigrantów prowadzi swój ciężki byt w USA. Na miejscu obecne są trzy pokolenia: ojciec Evelyn Wong, ona i jej mąż Waymond oraz ich córka Joy, która jako jedyna urodziła się już w Stanach Zjednoczonych. Rodzina z trudem prowadzi pralnię i stara się związać koniec z końcem. Niestety bałagan w księgowości ściąga na nich problemy. Jak duże? Tak bardzo, że nie umiecie sobie tego wyobrazić!

Oprócz fantastycznych scen akcji Wszystko wszędzie naraz naszpikowane jest także morałami, które możemy wykorzystać w naszym codziennym życiu. Relacja rodziny Wong nie jest najzdrowsza. Małżeństwo jest ze sobą właściwie już z przyzwyczajenia, a ich córka, która przeżywa pierwszą wielką miłość ze swoją partnerką, nie czuje się doceniona i zauważona przez rodziców. Zakładam, że czytając to macie już przed oczami jakiś obraz, jak to może wyglądać, prawda? Zapewniam was, że się mylicie! Idąc na ten film, spodziewałem się czegoś zupełnie innego, a wyszedłem pozytywnie zdewastowany. Jest wiele rzeczy, które chciałbym jeszcze napisać, ale nie chcę Wam psuć zabawy, więc powiem tyle: po prostu obejrzyjcie tę produkcję!

Techniczny i klimatyczny geniusz

Ta recenzja nie byłaby kompletna, bez docenienia kolejnych dwóch elementów. Po pierwsze wspaniałej muzyki od zespołu Son Lux. Uwielbiam, kiedy soundtrack doskonale pasuje do filmu, ale jednocześnie nie „przesłania” nam scen, tylko staje się z nimi jednością. Dokładnie taki efekt osiągnęli panowie z Son Lux i chwała im za to! Larkin Seiple, mówi W     am to coś? Nie?! A powinno! Ten operator ma na swoim koncie Człowieka-scyzoryka, Spider-Man: Daleko od domu i co najważniejsze Wszystko wszędzie naraz. Ujęcia i kadry są nieprawdopodobnie piękne i zapierające dech w piersiach. Widać, że reżyserski duet rozumiał się z Seiplem i wspólnie wypracowali ideal     ną wizję. Coś wspaniałego!

DVD, Amazon Prime, nieważne... PO PROSTU OBEJRZYJ TEN FILM!

Wszystko wszędzie naraz reklamowane było również nazwiskami braci Russo. Reżyserzy dwóch ostatnich części Avengers pełnili tutaj role producentów, więc to też jakiś kolejny argument, żeby namówić kogoś na seans. Niemniej, na największe brawa zasługuje obsada i twórcy, ponieważ tutaj każdy element był na swoim miejscu i działał jak szwajcarski zegarek albo, żeby pozostać w tematyce… scyzoryk. To film piękny, emocjonujący i momentami zabawny. Prawdziwy rollercoaster emocji i jazda bez trzymanki. Widz może się śmiać, płakać i denerwować. To wszystko udowadnia, jak dobrze napisana jest to historia. Myślę, że napisałem tutaj tyle dobrego, że nie pozostaje W     am nic innego, jak zamówić sobie DVD albo odpalić Amazon Prime Video i wsiąknąć na dwie godziny w ten świat. Ja chyba sam zrobię to z największą przyjemnością… po raz trzeci!

Za przekazanie filmu do recenzji dziękujemy Best Film.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl