MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

Malagate, zwany Potworem. Książęta Demony. Tom 2 – recenzja komiksu. Dorwać potwora.

Pierwszy tom Książęta Demony. Książę Gwiazd wciągnął mnie tak bardzo, że nie mogłam doczekać się kontynuacji. I kiedy w końcu w moje ręce trafiła kontynuacja, to nie spodziewałam się, że równie szybko zakończy się ta przygoda. A szkoda, bo chciałam dłużej zatrzymać się w uniwersum wykreowanym przez Jacka Vance’a i wraz z Kirthem Gersenem pozwiedzać najodleglejsze zakątki galaktyki. Nie można mieć jednak wszystkiego, ale i tak cieszę się z tej gwiezdnej podróży. Z czym tym razem musiał zmierzyć się nasz protagonista?

Malagate, zwany Potworem. Książęta Demony. Tom 2 – recenzja komiksu. Dorwać potwora.

Dorwać potwora

Pierwszy tom serii Książęta Demony nakreślił czytelnikowi galaktyczną przygodę z zemstą w tle. Rolę mściciela pełni tu Kirth Gersen, który po latach szkolenia i planowania w końcu może zemścić się na pięciu złowieszczych istotach szerzących terror w kosmosie. Jako pierwszy cel wyznaczył sobie zdemaskowanie Malagate’a zwanego Potworem. Gdy w końcu wpadł na jego trop i był bliski skonfrontowania się ze swoim oprawcą z dzieciństwa, ten dowiedziawszy się o tym, porywał obiekt jego westchnień. W Malagate, zwany Potworem Kirth wyrusza swojej kobiecie na ratunek, ale przy okazji podejmuje się także innej misji, która pozwoli mu w końcu dorwać Potwora.

Drugi tom liczy sobie zaledwie 56 stron, ale wypełniony jest po brzegi akcją. Miałam wrażenie, jakbym oglądała kolejny odcinek kosmicznej sagi. Jest kryminalna intryga, laserowe pojedynki, a nawet pościgi na ścigaczach rodem z Gwiezdnych wojen. Poznajemy także nowe postacie, w tym Robina Rampolda, który zmaga się z syndromem sztokholmskim czy Dasce, jednego z przybocznych Malagate’a. To właśnie ci bohaterowie odgrywają w tej odsłonie największą i najważniejszą rolę. Jaką? O tym musicie się sami przekonać!

Oczywiście znowu mocną stroną tego komiksu są jego rysunki, z których aż tętni życiem. Ponownie odpowiedzialny jest za nie Paolo Traisci. Możemy jednocześnie podziwiać krajobrazy dziewiczych planet, jak i futurystyczne metropolie rodem z Cyberpunka 2077 czy Blade Ruunera. Jego ilustracje przedstawiające miasta czy statki kosmiczne są bardzo szczegółowo oddane i ciężko nie zawiesić na nich dłużej oka.

Nie znam powieściowego oryginału, ale chętnie bym sprawdziła, na ile fabuła z komiksu trzyma się pierwowzoru. Oczekiwałam bardziej spektakularnego zakończenia w tym tomie, ale czuję się jednak w pewien sposób usatysfakcjonowana. Nie jest to kolejna marvelowska ani gwiezno-wojenna opowieść i to mnie cieszy. Jacka Vance stworzył swój własny świat i trzyma się obranej przez siebie ścieżki – nie ma więc co porównywać Książąt Demonów z superbohaterami opowieściami, bo w tym przypadku mamy cieszyć się wizualną ucztą oddziałującą na wyobraźnię czytelnika. Także polecam tę serię każdemu miłośnikowi science fiction, a sama nie mogę się już doczekać kolejnej odsłony tej gwiezdnej przygody.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza komiksu.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ