Widzę kolejną grę typu survival z elementami craftingu i podchodzę do tego sceptycznie. Mijają godziny, a ja wkręcam się totalnie w tworzenie własnej osady. Co jest takiego niesamowitego w Havendock, dzięki któremu mam ochotę rzucić wszystko i stać się rozbitkiem?
Dzięki uprzejmości Better.Gaming.Pro mogłam poczuć się, jak rozbitek na wyspie i stworzyć swoje małe imperium. Tytuł dostępny jest we wczesnym dostępie, oferując tryb solo i multiplayer (do 16 osób online).
Havendock – recenzja gry. Gdy na oceanie piękna burza
Na początku tworzymy swojego rozbitka. Możemy nadać mu imię, wybrać fryzurę, kolor włosów i karnację. Oprócz tego twórcy dali możliwość wyboru barwy ubrania, kształtu oczu i ust. Mimo że jest to raczej dodatek kosmetyczny, to fajnie jest mieć własnego awatara.
Dodatkowo postać posiada też uniwersalne super moce jak np.: +5 do radości dla innych NPC-ów. Muszę przyznać, że ten kwiatek na głowie, który wybrałam w grze, jest przekomiczny.
Po spędzeniu kilku minut w edytorze postaci rozpoczynamy właściwą przygodę. Fabuła gry opiera się na tym, że lądujemy na malutkiej wyspie, gdzieś pośrodku oceanu. Rozpoczynamy rozgrywkę na małym kwadratowym polu. Twórcy na początku „prowadzą za rączkę” poprzez mini tutorial, aby po godzinie lub więcej wypuścić gracza na głęboką wodę.
Tytuł opiera się głównie na craftingu i survivalu. Wszystkie wyłowione rzeczy przysłużą nam się do rozbudowy wyspy. Intuicyjny system siatki wskazuje, gdzie możemy postawić np. drewniany pokład, most czy niezbędne do przeżycia maszyny. Rozwiązanie to bardzo przypominało mi rozgrywkę w Sim City i w Simsach. Oprócz tworzenia własnego imperium bardzo ważne jest dbanie o potrzeby fizjologiczne (jedzenie i picie). Gdy nie upilnujemy tego, nasza postać (i nie tylko) może po prostu umrzeć.
Sprawdź też: Moviehouse – recenzja gry. Światła! kamera! akcja!
W tytule jest system dobowy. Oznacza to, że musimy w umiejętny sposób zarządzać dniem oraz nocą. Kiedy tylko słońce zachodzi za horyzont, na gracza czyha dużo niebezpieczeństw np. burza. Podczas jednej z takich anomalii, uderzył piorun wprost na moje grządki, czego efektem był pożar. Na szczęście ugasiłam go szybko poprzez wodę. Jednakże lekki strach i niepokój był!
Poza tym każda czynność jest okraszona malutkim loadingiem. Przykładowo, kiedy ustawiamy pułapki, to musimy poczekać aż 300 sekund, zanim coś zostanie złapane. W Havendock są też krótsze aktywności np. nabieranie wody (trwa 5 sekund). Co ciekawe trzeba też tę wodę odfiltrować, by mogła być zdatna do picia. Dlatego też na samym początku gry, kiedy jesteśmy sami na wyspie, to non stop coś robimy i musimy jakoś przetrwać.
Na szczęście wraz z postępem w grze do naszej wyspy docierają kolejne postacie. Pierwszy z nich zażądał domu, bo przecież, gdzie będzie spał! Dlatego ważne jest, aby w miarę rozwijać też swoje umiejętności. W tym celu należy użyć warsztatu (workshop) i nauczyć się, jak tworzyć dom. Kolejne NPC-e też żądają czegoś od nas i z reguły są to surowce np. parę sztuk drewna.
Ważne jest też, aby dbać o mieszkańców w trakcie rozgrywki. Musimy uważnie obserwować poziom ich nastroju, głodu lub zmęczenia. Im lepszy humor, tym lepsza praca. W końcu nie musimy zarządzać wszystkim, ponieważ postacie pomagają nam w rozwoju wyspy. Każdy jest odpowiedzialny za coś.
Tytuł może nie wyróżnia się szczególnie pod względem graficznym, ale klimatem nadrabia wszystko. Muzyka jest odprężająca i sprawia, że człowiek zapomina o otaczającym go świecie. Jesteś ty, twoja wyspa i ogromny do eksploracji ocean. Skupiasz się głównie na rozbudowie własnej kolonii, dbasz o mieszkańców i rozwijasz swoją postać.
Mimo że gra nie ma polskiej lokalizacji, to angielski jest zrozumiały. Szkoda tylko, że nie mamy udźwiękowionych postaci. Wygodne było również sterowanie myszką oraz klawiaturą. Nie uświadczyłam też żadnych spadków podczas ogrywania tytułu, a co najważniejsze „wywalania do pulpitu”.
Podsumowując, mimo że gra jest we wczesnym dostępie, to ogromnie trzymam kciuki za rozwój tytułu. Havendock ma potencjał. Mimo że na rynku jest mnóstwo tego typu survivalowych produkcji, to ta przyciągnęła mnie na długo przed ekran komputera. Nie pozostaje mi nic innego, jak przetrwać kolejny dzień na wyspie, gdy na oceanie piękna burza.
Sprawdź też: Lumencraft – recenzja gry. Na podbój nowej planety.
Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.
Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |