MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

Best Month Ever! – recenzja gry. Przygoda warta przeżycia!

Best Month Ever!

Z grami indie rzadko jest mi po drodze. Wstyd trochę to przyznać, bo często odnaleźć można pośród nich naprawdę warte uwagi perełki. Niestety mój czas na granie jest ograniczony, więc nie mam też czasu na poszukiwanie „tej jedynej” pośród tych produkcji. Widząc jednak zwiastun i całą oprawę Best Month Ever!, poczułem, że to może być „to”. Czy faktycznie tak było?

Poznajcie Louise i Mitcha!

Gra stworzona przez Warsaw Film School Video Game & Film Production Studio, a wydana przez Klabater, opowiada historię kelnerki Louise oraz jej synka Mitcha. Przez dwanaście rozdziałów kierujemy tym duetem, jednocześnie towarzysząc im w ich ostatniej podróży. Lou po tym, kiedy dowiedziała się, że został jej niecały miesiąc życia, postanawia wyruszyć ze swoim pierworodnym w podróż po Stanach Zjednoczonych Ameryki. Chce mu pokazać jak poradzić sobie w życiu, ale ostatecznie to my jako gracze mamy wpływ na to, jakim człowiekiem w przyszłości stanie się Mitch!

Screen z gry Best Month Ever!

Sprawdź też: Red Wings: American Aces – recenzja gry. Lądowanie się udało, a nikt nie klaszcze?

REKLAMA

Oddajcie mi mojego PC!

Miałem przyjemność ograć tę pozycję na PlayStation 4 i muszę przyznać, że nie było to do końca przyjemne doświadczenie. Widać, że była to gra projektowana pod PC i pod mechaniki typu point and click, przez co gracz musi się „przestawić”. Mnie osobiście najbardziej irytowało, kiedy przy akcji do podjęcia pojawiał się symbol kwadratu, ale to przycisk „X” odpowiadał za jego użycie. Do tego zabrakło mi w menu schematu sterowania, chociaż szybko udało mi się je samemu odgadnąć.

Screen z gry Best Month Ever!

Na szczęście to jedyne elementy, które mnie frustrowały. Na dziwne momentami animacje, czy dialogi, które były źle zgrane z topornymi ruchami postaci, nawet nie zwracałem uwagi po tym, jak zobaczyłem, jak skromny zespół tworzył Best Month Ever!. Poza tym to historia jest tutaj o wiele ważniejsza, niż strona techniczna.

Klimat i fabuła niczym para asów!

Po pierwszym rozdziale zapomniałem już o wszystkich problemach technicznych i zanurzyłem się w historii, a ta, pomimo że prosta i pełna klisz, to uderza w odpowiednie tony. Lata 60. XX wieku w USA, biała samotna matka wychowuje czarnoskóre dziecko. Po tym, kiedy dowiaduje się, że jest śmiertelnie chora, wyrusza w trasę po kraju. Wtedy wchodzi gracz i musi na zmianę prowadzić Louise i Mitcha, wykonywać akcje lub wybierać odpowiednie dialogi.

Screen z gry Best Month Ever!

Brzmi bardzo prosto, prawda? W teorii tak, ale co jeżeli dowiecie się, że Best Month Ever! ma dziewięć zakończeń? DZIEWIĘĆ! Przy tak skromnej produkcji, to naprawdę imponująca liczba. Nie muszę chyba podkreślać, jak ważne są nasze wybory.

Screen z gry Best Month Ever!

Dopełnieniem cudownej historii o rodzicielstwie i trudach wychowania młodego człowieka, jest klimat. Widać, że twórcy dobrze wiedzieli, gdzie chcą osadzić akcję swojej gry i wykazali się dojrzałością i dbałością o detale, jeżeli chodzi o przedstawienie tamtych czasów. Warto dodać, że kreska zaproponowana przez artystów, również robi wrażenie. Nie można również nie napisać na temat muzyki. Pan Jędras, Valdo i Frank’s Quartet przenoszą nas prosto do Louisiany i wspaniale podkreślają wydarzenia, które oglądamy na ekranie. Czapki z głów!

Screen z gry Best Month Ever!

Czy to był najlepszy miesiąc?

Gdzieś w Internecie przeczytałem opinię, że Best Month Ever! ma wszystkie środki, żeby być najlepszą przygotówką, ale nią nie jest. Myślę, że to trafne spostrzeżenie, ale nie oznacza to, że jest to zła gra! Przeciwnie, jestem zdania, że pozytywnie zaskakuje. Ta pozycja daje nam wszystko, czego spodziewamy się po tytule indie. Rewelacyjny klimat, dbałość o szczegóły i uroczą toporność mechaniki.

Pomimo kilku wad, jest ona całkowicie grywalna i pozwala się skupić na najważniejszym, czyli na historii przygotowanej przez twórców. Pomimo że przed napisaniem recenzji udało mi się ukończyć ten tytuł jeden raz, to na pewno w przyszłości sprawdzę też inne zakończenia. Tak bardzo wciągnął mnie klimat lat 60. oddany przez Warsaw Film School Video Game & Film Production Studio. Jeżeli szukacie przygodówki na leniwe letnie wieczory, to Best Month Ever! to tytuł dla Was!

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ