MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

Przeżyć w świecie robotów - Uragun. Recenzja gry

12 kwietnia na platformie Steam, w formie early access, pojawił się Uragun, strzelanka top-down od polskiego studia Kool2Play. Ze względu na to, iż jest to pierwsza gra, nad którą pracują, może zadecydować o stosunku graczy do studia czy podejścia do kolejnych tytułów, tym bardziej że według trailerów czy grafik produkcja stwarza wrażenie ambitnej, z potencjałem rozwoju na dużą skalę. Jednak jak jest naprawdę, postaram się Wam pokrótce przedstawić, gdyż miałem już szansę niejednokrotnie odwiedzić ten postapokaliptyczny świat i muszę przyznać, że bardzo mi zaimponował. Pozwolę sobie jeszcze wspomnieć, że Uragun, jak mało która gra, wciągnęła mnie już w pierwszych minutach rozgrywki.

W poszukiwaniu pilota

Fabuła gry rozpoczyna się w momencie gdy nasz sympatyczny mech przebudza się po dłuższym czasie nieaktywności. Jego pierwszym wewnętrznym celem jest odnalezienie swojego pilota (a może pilotki?). Na początku swojej drogi napotyka jedyną sztuczną inteligencję, która nie zbuntowała się przeciw ludzkości i jest gotowa pomóc naszej maszynie. Aby to zrobić, już w trakcie pierwszej rozmowy instaluje się w robocie, co częściowo przywodzi mi na myśl najnowszą odsłonę Halo, Halo Infinite i współpracę Master Chiefa z Bronią. W taki więc sposób wspaniały duet wyrusza na drogę poszukiwań, pełną walki i demolki. A w szczególności tego ostatniego. W dodatku na niektórych mapach dostępne do znalezienia są strony komiksów przedstawiające historię współpracy mecha z pilotem, który zaginął.

Screen z gry Uragun

Sprawdź też: Itorah — recenzja gry. Skacz, walcz, uratuj!

REKLAMA

Zwierzoboty?

Na swojej drodze napotkamy wielu przeciwników, jak na razie jest ich około 15 wariantów, jednakże ten stan prawie na pewno ulegnie szybkiej zmianie wraz z rozwojem gry. Podczas gdy niektóre z nich to statyczne wieżyczki, inne są znacznie bardziej ruchliwe i uciążliwe do zwalczenia. Nie sposób nie zauważyć pewnych podobieństw w ich projektach do zwierząt czy szerokiego wachlarza produkcji. Robot wyglądem przypominający skorpiona będzie bezlitośnie bombardował pociskami z góry, podczas gdy jego towarzysze uformują swego rodzaju mechaniczną stonogę potrafiącą odebrać całą wytrzymałość w ułamkach sekundy. Z kolei gdy za długo będziemy stać w jednym miejscu, możemy oberwać laserem, który przywodzi na myśl Żniwiarzy z  Mass Effecta, a inne typy robotów będą nas ścigać niczym Porzuceni z Mass Effect Andromeda.

Screen z gry Uragun

Graj muzyko

Czymże byłaby gra bez dobrej muzyki umilającej niemiłosierną rozwałkę prowadzoną na przeciwnikach? Prawdopodobnie niczym, dlatego twórcy zaoferowali żywą, pobudzające brzmienia, momentami uderzająca w klimaty cyberpunkowe, co przy takiej tematyce tytułu jest jak najbardziej zrozumiałe.  Jeśli dla kogoś sam dźwięk nie byłby wystarczający, aby wczuć się w atmosferę produkcji, zadbano również o sferę wizualną – każdy z regionów w których ma miejsce 25 dostępnych obecnie misji, cechuje się odmiennym wyglądem map czy budowli, jednakże stałym elementem są zauważalnym gołym okiem zniszczenia spowodowane rewoltą robotów. Za każde z zadań otrzymujemy ocenę, która jest zależna od liczby odrodzeń, czasu przejścia czy zebranych znajdziek. Choć sposób jej liczenia jest może być trochę demotywujący dla tzw. zbieraczy uwielbiających eksplorować każdy zakamarek mapy.

Jedno życie. Czy aby na pewno?

Ciekawym posunięciem ze strony twórców był powrót do mechaniki znanej z wielu starych tytułów, dzięki której po zredukowaniu naszej wytrzymałości do zera nadal mamy kolejne szanse, by pokonać bossa, czy przejść poziom do końca, co czasami potrafi być trudne. W trakcie naszej rozgrywki z pokonanych wrogów i zniszczonych kontenerów  zbieramy żar (Heat), który umożliwia wykonywanie potężnych ataków, jak również włączenie na kilka sekund trybu równie efektownego, co efektywnego trybu rozwałki. Innym powodem, by niszczyć napotkane po drodze pojemniki, są ukrywające się w niektórych z nich tajne informacje umożliwiające, chociażby odblokowanie dodatkowego slotu na ulepszenie broni. Pozostając w temacie uzbrojenia, w momencie pisania tej recenzji arsenał składa się z pięciu różnych rozpylacz, do których można dołożyć do trzech z pięciu modyfikacji. Jako że mech ma dwie ręce, to może unieść na raz dwie giwery, przez co znacząco ułatwia nam i sobie walkę.

Słowem podsumowania

Jedno, czego nie można powiedzieć o Uragun to stwierdzenie, że rozgrywka jest zbyt prosta. Czasem chciałoby się stanąć w jednym miejscu i przyjmować wszystkie ciosy na klatę, jednak w praktyce kończy się to błyskawiczną porażką. Gra wymaga od nas ciągłego  skupienia i dynamicznego przemieszczania się po mapie, a także nieustannych prób przechytrzenia sztucznej inteligencji, która czasem potrafi niespodziewanie posłać pociski w miejsce, w które chcemy odskoczyć przed innym jej atakiem. Z drugiej strony, w stosunku do wrogów poruszających się chmarą często najskuteczniejszy jest stary sposób z ustawieniem się w wąskim przejściu, choć i wtedy trzeba uważać, by wspomniane wcześniej skorpiony nie zarzuciły nas pociskami ponad ścianą. Jedynym mankamentem, który napotkałem, oprócz bossów, których ataków uczyłem się na własnej skórze, był moment, w którym jeden z przeciwników podczas ataku wyrzucił mój awatar poza przegrodę, której nie dało się zniszczyć. Tak więc mimo łatwiejszego zwycięstwa w walce musiałem zrestartować poziom i podejść do walki raz jeszcze. W grze brakuje obecnie języka polskiego, jednak według zapowiedzi deweloperów ma się on pojawić w momencie udostępnienia jej szerszej publice. Moim zdaniem jest to tytuł idealny, gdy ktoś chce się odstresować poprzez od czasu do czasu bezmyślne klikanie myszką.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ