MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Piątek 13-go w obozie Nightwig. „Ulica Strachu Część 2: 1978” – recenzja filmu

Zaintrygowany pierwszą częścią postanowiłem sprawdzić, co zaoferuje mi druga odsłona trylogii inspirowanej twórczością R.L. Stine’a, opowiadająca o klątwie wiszącej nad mieszkańcami Shadyside. Po 1994 mniej więcej wiedziałem, czego mogę się spodziewać, zatem ponownie bez większych oczekiwań zasiadłem przed telewizorem. Czy dwójka odpowie na pytania postawione w poprzedniej części? I czy okaże się lepsza? Film można obejrzeć na Netflixie od 9 lipca.

Kadr z serialu Ulica Strachu

Miejsce maczety zajęła siekiera

Akcja dwójki rozpoczyna się w miejscu, gdzie zakończyła się pierwsza część. Sam (Olivia Scott Welch), dziewczyna głównej bohaterki całej trylogii została opętana przez Sarę Fier. Deena (Kiana Madeira) za wszelką cenę chce jej pomóc, dlatego wraz ze swoim bratem Joshem udaje się do C. Berman – jedynej ocalałej z masakry, która miała miejsce w 1978 roku na obozie Nightwig. Kobieta, podobnie jak Sam, doświadczyła wtedy wizji, w której zobaczyła twarz wiedźmy. Ponadto wydarzenia z tamtego lata mogą mieć kluczowe znaczenie do zdjęcia klątwy. Berman, choć z początku niechętnie, zaczyna opowiadać swoją krwawą i brutalną historię.

Cindy Berman, podobnie jak spora ilość młodzieży z Shadyside i Sunnyvale, spędza lato na obozie Nightwig. Dziewczyna jest wypisz wymaluj stereotypową grzeczną bohaterką, stroniącą od wszelkich niemoralności czy imprez. Stara się trzymać zasad, dlatego tym bardziej wścieka się, gdy jej młodsza siostra Ziggy (Sadie Sink, którą możecie znać z serialu Stranger Things) co rusz wywołuje jakąś aferę w obozie. To nie jedyny problem Cindy, bo właśnie jej chłopak został zaatakowany, ale wychodzi z tego bez większego szwanku. Chcąc odkryć przyczynę ataku wraz z kilkoma przyjaciółmi i swoim partnerem udaje się do starej chaty, nieopodal kempingu. To właśnie tam kolejna osoba zostanie opętana stając się krwawym rzeźnikiem i zamieniając beztroską zabawę młodzieży w walkę o przeżycie.

Kadr z serialu Ulica Strachu

Przepraszam… Pan Jason? Ech, nie tym razem, ale było blisko

Fabuła pod wieloma względami przypomina mi horror Piątek 13-go, co czyni film jeszcze mniej oryginalnym niż 1994. W Piątku słynny Jason zarzynał nastolatków maczetą. Tym razem krwawy teatr prowadzony jest przez opętanego nastolatka, wymachującego siekierą na prawo i lewo. Tegoż oprycha widzieliśmy już w pierwszej części, ale wtedy był mało znaczącym zombie. Tutaj dostał już twarz, ale nadal jest postacią mało interesującą. Kolejną różnicą między tymi antagonistami jest to, że Jason nie wybierał w ofiarach, natomiast tutaj zabójca podąża za dzieciakami z Shadyside, ignorując latorośle z drugiego miasta. Obóz jako miejsce akcji jest już wyeksploatowanym pomysłem. Pojawił się chociażby w serialu American Horror Story 1984 stanowiącym dziewiąty sezon produkcji, który dla mnie okazał się słaby, a już na pewno nie straszny. Widząc na ekranie kolejne podejście do tematu bałem się, że zobaczę totalny nie wypał. Ale… film pozytywnie mnie zaskoczył.

Kadr z serialu Ulica Strachu

Reżyserka zaserwowała kilka zwrotów akcji. Może jakiegoś szału nie wywołały, ale i tak wypadły pozytywnie. Poprawiła się również w pokazywaniu scen mordu. Choć spora część dzieje się za kadrem, to i tak mogę spokojnie stwierdzić, że miałem do czynienia z filmem kategorii „R”. Jest krew, jest przemoc i jest seks (te nastolatki… tylko jedno im w głowie) – czyli wszystko, co powinien zawierać młodzieżowy horror. Druga część nadal skierowana jest do młodszego widza, choć reżyserka nieco odważniej podeszła do tematu. Ponownie też wykorzystała muzyczne hity z tamtych lat grając na nostalgii. Tym razem utworów jest mniej, ale lepiej stanowią tło historii. Mimo to, nadal nie jest to film wybitny i wkradło się kilka zgrzytających błędów, w dodatku schematyczność prowadzenia Slashera nie każdemu może się podobać, a tym bardziej zaskoczyć. Po prostu, to wszystko już było.

Kadr z serialu Ulica Strachu

Siostry na ostrzu siekiery

Główne bohaterki nie są jedynie tekturowymi lalkami. Możemy je lepiej poznać, a co za tym idzie – chętniej dopingować. Ziggy, jak na standardy Slasherów to dość intrygująca postać. Jej wybuchowość, determinacja i wola walki dodaje plusy całej produkcji. Cindy też ma swoje pięć minut, gdy jesteśmy świadkami jej aktów odwagi. Muszę przyznać, że te dwie są bardziej wyraziste i interesujące, niż załoga z poprzedniej części. Ich relacje są jednym z najważniejszych elementów filmu. Niestety, poza wspomnianym rodzeństwem z trudem doszukiwałem się jeszcze kogoś interesującego, dlatego nie przejmowałem się zbytnio kolejnymi dokonywanymi morderstwami. Młodsza wersja sierżanta Gooda miała do tego aspiracje, ale nie poświęcono mu na tyle czasu antenowego.

Kadr z serialu Ulica Strachu

Mimo wyraźniejszej wtórności, drugą część oglądało mi się przyjemniej. Bohaterowie są bardziej interesujący, a akcja wciąga. Ponadto zaskoczył mnie fakt, że film tak naprawdę w ogóle nie wyjaśnia historii Sary Fier. Co prawda, gdy jest mowa o wiedźmie, na ekranie jest bardziej mrocznie i tajemniczo, ale nadal nie dostałem żadnej informacji na jej temat. Wiem jednak, że ostatnia część trylogii powinna rozwiać wszelkie wątpliwości. Dlatego z większą, niż poprzednio chęcią obejrzę finał.

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ