MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

KOLOROWA APOKALIPSA „FAR CRY: NEW DAWN” - Recenzja gry

Po Far Cry: New Dawn sięgnąłem od razu po zakończeniu ogrywania piątej pełnoprawnej odsłony znanej serii od Ubisoftu. Był chyba strzał w dziesiątkę, ponieważ dzięki temu patrzę na tę produkcję nieco bardziej przychylnym okiem. Traktując ją jako duże DLC do Far Cry 5,  a nie samodzielny tytuł. Jednak czy New Dawn to gra godna polecenia? Czy wnosi do serii coś na tyle ciekawego, aby warto było dać jej szanse?

Screen z gry Far Cry: New Dawn

Nowy początek

Far Cry: New Dawn kontynuuje bezpośrednio wątki podjęte w Far Cry 5. Jeśli dotarliście do końca tamtej gry, to wiecie, że na terenie Stanów Zjednoczonych doszło do nuklearnej apokalipsy i świat jaki znaliśmy, uległ zagładzie.

Nasza przygoda rozpoczyna się kilkanaście lat po  wydarzeniach z piątki.  Dzięki temu  dane nam jest obserwować jak świat i co za tym idzie – ludzkość – zaczyna pomału podnosić się z kolan po wspomnianej wyżej katastrofie. Bohater (lub bohaterka, ponieważ dostajemy od twórców możliwości wybrania płci protagonisty) jest kimś w rodzaju szeryfa, który ma za zadanie odbudować i z czasem bronić swojej osady.  Na drodze staną mu jednak dwie żądne krwi bliźniaczki – Mickey i Lou, pragnące wykorzystać niepewną sytuację na świecie, aby wyrwać dla siebie jak największy kawałek tego postapokaliptycznego tortu. Brzmi znajomo? Nie zdziwiłbym się, ponieważ formuła serii Far Cry nie zmienia się od lat i chyba prawdziwy cud musiałby doprowadzić do tego, aby Ubisoft zmienił coś w tej jednej ze swoich sztandarowych serii.

Zanim przejdę dalej, zatrzymam się jeszcze na chwilę przy wspomnianych powyżej głównych antagonistkach serii. Pomimo tego, że nie są one skonstruowane źle, to jednak kiedy przypomnimy sobie Josepha Seeda i jego „rodzeństwo” z poprzedniej odsłony serii to w porównaniu z nimi wypadają one po prostu dość blado i nudno. A właśnie –  wspomniany Joseph pojawia się również w tej części i… chyba nie jestem w stanie wybaczyć twórcom tego, jak go potraktowali.

Screen z gry Far Cry: New Dawn

Ale to już było

No dobrze, ale na wstępie porównałem FC New Dawn do poprzedniej odsłony serii. Ryzykując stwierdzeniem, że mogłaby być ona jedynie większym DLC do FC5. Dlaczego tak jest?

Dostajemy tu nic innego, jak pomniejszoną mapę Montany, którą zwiedzaliśmy w Far Cry 5. Przemodelowaną w taki sposób, aby ukazywała nam nową rzeczywistość kilkanaście lat po nuklearnym wybuchu. I tutaj muszę przyznać, że twórcy poszli w naprawdę ciekawym i dość nietypowym jak na ten temat kierunku, ponieważ świat, jaki dany nam jest eksplorować podczas rozgrywki jest naprawdę barwny i nijak nie przypomina klasycznych szaro-burych zniszczonych lokacji z licznych dostępnych na rynku tytułów traktujących o podobnej tematyce.

Zwiedzając terytorium dawnej Montany, możemy podziwiać piękne ukwiecone pola ciesząc oczy barwnymi przykładami wszechobecnej fauny i flory. To dzięki temu mamy poczucie, iż nasza historia rozgrywa się w momencie, kiedy to Matka Natura znów rozpoczęła przejmowanie Ziemi w swoje władanie, co w mojej opinii doskonale się twórcom udało. Mimo sporego recyklingu, z jakim mamy do czynienia w New Dawn, muszę przyznać, iż było dla mnie ciekawym doświadczeniem odkrywanie lokacji znanych z FC5, jednak teraz przemodelowanych na tą specyficzną kolorową postapokaliptyczną modłę.

Screen z gry Far Cry: New Dawn

De ja vu

Jeśli chodzi o kwestie mechaniki, to dostajemy tu to wszystko, co znamy z poprzednich odsłon serii. Znowu biegamy, jeździmy, pływamy, latamy i w końcu strzelamy do wszystkiego i ze wszystkiego co znajdziemy. A jako, że seria Far Cry od zawsze stała strzelaniem, więc i wybór broni mamy tu niemały. Przyznam się jednak, że czuję tu pewien niedosyt. Do ciekawszych propozycji narzędzi zagłady, jakie dostajemy od twórców, należy z całą pewnością wyrzutnia pił tarczowych i… to by było na tyle. Reszta obecnej w grze pukawek to po prostu standardowe modele strzelb, karabinów czy pistoletów opakowanych jedynie w postapokaliptyczne skórki mające sprawić, że poczujemy jakby były sklecone naprędce, z odzyskanego ze zgliszczy złomu. Myślę, że można tu było puścić znacznie większe wodze fantazji.

 

Z nowości dostajemy w New Dawn możliwość rozbudowywania naszej bazy/osady, co pozwala nam na kupowanie co raz to lepszego sprzętu czy rekrutowanie innych osadników do pomocy. Potrzebne nam materiały zdobywamy, przejmując posterunki przeciwnika (co znamy z poprzednich odsłon serii) lub wyruszając na wyprawy, które miały dawać nam poczucie togo, że twórcy przygotowali coś więcej niż tylko mowy wygląd starej mapy, jednak po jakimś czasie stają dość powtarzalne i nieco nużące.

Screen z gry Far Cry: New Dawn

Jeszcze trochę więcej...

Mimo że Far Cry New Dawn niektóre rzeczy robi bardzo dobrze oddając nam w ręce całkiem ciekawy i mocno barwny świat jawi się jednak jako gra nieco wtórna i pozostawia nas z poczuciem niedosytu.

Nie zrozumiecie mnie źle – to nie jest zła produkcja! Co to, to nie! New Dawn wyszło po prostu zbyt szybko po Far Cry 5 i chcąc nie chcąc zawsze będzie porównywany z tą odsłoną, a na jej tle wypada – mimo tego całego swojego kolorytu – po prostu blado.

Mi się w FC New Dawn grało całkiem przyjemnie, ponieważ rozpocząłem swoją przygodę z tym tytułem zaraz po zakończeniu poprzedniej odsłony serii. Więc potraktowałem to jako nic innego jak rozszerzony ciekawy dodatek do Far Cry 5 i myślę, że jeśli podejdziecie do tego tytułu właśnie w taki sposób – jako produkcji, która ma Wam dać jeszcze nieco więcej tego co już znacie, tylko w trochę innym opakowaniu, to będziecie się w New Dawn całkiem nieźle bawić.

Gra wyszła na Playstation4 (PS5 we wstecznej kompatybilności), Xbox One (Xbox Series X/S we wstecznej kompatybilności) oraz PC.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ