Cztery dni przed pogańskim świętem Halloween premierę na Netfliksie ma W lesie dziś nie zaśnie nikt 2. Kontynuacja filmu z 2020 roku, który nie miał łatwej drogi, ponieważ pierwotnie planowano debiut w kinie. Niestety, przez lockdown produkcja została przesunięta, a ostatecznie pojawiła się w serwisie VOD amerykańskiego giganta.
Tak się powinno robić kino gatunkowe w Polsce! W leśnie dziś nie zaśnie nikt 2 – recenzja filmu
Slasher nie jest popularnym gatunkiem filmowym w Polsce. W lesie dziś nie zaśnie nikt miało przetrzeć w tej materii szlaki, ale było produkcją, która nie zaskakiwała. Brała ona to, co najlepsze z amerykańskich slasherów z lat 80. i wrzucała na polskie podwórko. Mimo wszystko widać, że reżyser (Bartosz M. Kowalski) to ogromny fan tego typu horroru, bo jego film, choć jednocześnie bardzo kliszowy – wykorzystywał motywy znane z prodkucji zza oceanu, był mocno samoświadomy.
Po obejrzeniu kontynuacji, w której twórcy nie mieli już żadnych hamulców, zacząłem się zastanawiać, z czego to mogło wynikać. Czy sam reżyser chciał zrobić najpierw bezpieczny film, żeby zobaczyć, czy w ogóle taki gatunek ma rację bytu na polskim rynku? A może jednak to producenci podcinali Kowalskiemu skrzydła? Widać, że przy okazji tej odsłony dostał on całkowitą wolność kreatywną od Netflixa, bo wszystkiego jest mocniej, bardziej i więcej.
Chciałem jeszcze na wstępie pochwalić kampanię promocyjną. Ciekawe jest to, że zapowiadano nam zwyczajną kontynuację, w której znów zobaczymy potwory zabijające ludzi. To wszystko jest, jednak potem dostajemy totalnie niespodziewany twist fabularny. Interesujące jest to w kontekście tego, jak aktualnie montuje się zwiastuny. Zazwyczaj dostajemy streszczenie filmu. A tutaj? Tutaj otrzymujemy co najwyżej pierwsze 40 minut. I dobrze!
Sam początek rozwieje wasze wszystkie wątpliwości. Film raczy nas sekwencją rodem z lat 90., w której nasz bohater wpada do kościoła i wybija całą masę wampirów. Nie, spokojnie, to tylko sen, ale idealnie pokazuje, jaki ton obierze produkcja. Na wstępie poznajemy Adasia (Mateusz Więcławek) – posterunkowego z małej mieściny rodem z horroru, który jest delikatnym, wrażliwym i lekko fajtłapowatym osobnikiem, ale równocześnie pełnym ideałów i marzącego o tym, by stać się jak najlepszym funkcjonariuszem.
Ciekawe jest tu odwrócenie ról i przełamanie stereotypu, że to chłop musi być tym silniejszym. Chwilę później poznajemy Wanessę (Zofia Wichłacz), koleżankę z pracy – starszą posterunkową, która to właśnie jest tą stanowczą, zachowującą zimną krew i przejmująca dowodzenie.
Dowiadujemy się, że w areszcie siedzą dwaj milusińscy, których mieliśmy okazję już poznać w pierwszej odsłonie, oraz Zosia (Julia Wieniawa). Jak się tam znaleźli, ciężko powiedzieć, ale wygląda to komicznie – siedzą w celach i patrzą na siebie przez kraty. W ogóle ja zapomniałem, że to wszystko dzieje się w sumie tej samej nocy i gdy powracają bohaterowie z poprzedniej części, to się niesamowicie ucieszyłem.
Nowy potwór jest bardziej brutalny, dzięki czemu dostajemy bardziej szczegółowe sceny mordu. Muszę przyznać, że popisano się sporą kreatywnością. Jednak gdy trzeci raz zobaczyłem, jak monstrum wyciąga komuś jelito, to zacząłem się śmiać. Ktoś zostanie przerwany na pół, komuś wyrwie się serce z klatki piersiowej, jeszcze innego pozbawi się głowy razem z kręgosłupem? A przynajmniej tak mi się wydaje, że takie coś się wydarzyło w tej scenie. Jest grubo.
Już poprzednio scenarzyści umieszczali w produkcji postacie, które miały być kontrowersyjne – sugerowanie, że ksiądz wykorzystuje seksualnie dzieci? Jak najbardziej, twórcy nie mieli oporów. Choć pozostawiali ostateczne odpowiedzi w kategorii domysłów. Tutaj Kowalski już nie bawi się w uprzejmości i jedzie z grubej rury. Dowiadujemy się, że wsparcie nie dotrze dziś, bo ma ważniejsze sprawy na głowie – aktualnie ochraniają ministrantów na imprezie. W takiej sytuacji jedynym wyjściem bohaterów zostaje telefon do znajomych, okazują się oni być stereotypem typowego Polaka „patrioty”, który średnio ogarnia, czym właściwie jest patriotyzm. Wiecie – myśliwi mający na ścianie swastykę, a na samochodzie symbol Polski Walczącej… Nie zostaje jednak zaprezentowane to tak, żeby było, bo Janeczka (Izabela Dąbrowska) wytyka im to i to dość dosadnie.
Piszę całkiem szczerze, W lesie dziś nie zaśnie nikt 2 to jeden z lepszych polskich filmów ostatnich lat. Przy robionych masowo na jedno kopyto komediach romantycznych i filmach Vegi, film Kowalskiego jest czymś świeżym i ciekawym.
Niestety, nic więcej nie mogę wam zdradzić, bo jeśli cokolwiek więcej powiem, zwyczajnie zepsuję wam zabawę z odkrywania tego, co się dzieje w drugiej połowie filmu. A dzieje się dużo niespodziewanych rzeczy, które wywracają film o 180°. To naprawdę dobre kino gatunkowe. Jednak na tyle specyficzne, że z pewnością wielu widzów się po prostu od niego odbije. Przed seansem warto się nastawić na to, że to nie będzie typowy horror i należy podejść do niego tak, jak zrobili to twórcy – z przymrużeniem oka.
Dodatkowo scena po napisach sugeruje, że możemy się doczekać trzeciej części i to bardzo dobra wiadomość, bo Kowalski pokazał, że umie w absurd i kamp. Oby powstawało więcej takich produkcji.
GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.
Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |