MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

Wojna nigdy się nie zmienia – recenzja gry Sudden Strike 4

„Wojna. wojna nigdy się nie zmienia”. Zmienia się tylko oręż. Wojna towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Prehistoria, starożytność, średniowiecze. Na którą epokę byśmy nie spojrzeli, ludzkość prowadziła działania wojenne. Polityka, ekonomia, chciwość, kobiety oraz miliony nieznanych nam pobudek prowadzących do konfliktów zbrojnych. II Wojna Światowa, bo na niej się skupimy, trwała 6 lat i pochłonęła od 70 do 85 milionów istnień. Masowe mordy, rany odniesione przez miliony ludzi, miliardy wydane na przemysł zbrojeniowy oraz rozwój technologii. Wielcy dowódcy. Generałowie, pułkownicy i wojenni bohaterzy.. Bitwy, które zapisały się na kartach historii. Czy znajdzie się RTS przedstawiający w sposób rzetelny realia tej wojny?

Screen z gry Sudden Strike 4

Powrót do młodocianych lat

Pierwszy raz z serią Sudden Strike zetknąłem się w 2005 roku. Do nieistniejącego już growego magazynu „Play” (wydanie 1/2005) dołączona była płyta CD, a na niej pierwsza część „Nagłego uderzenia”. Wiecie co? Z marszu stała się nie tyle co moim ulubionym RTS-em, ale idealną taktyczną symulacją wojenną. Jest ku temu kilkanaście powodów, ale pokrótce przedstawię tylko te najważniejsze. Od dziecka fascynowałem się wszystkim co jest związane z IIWŚ oraz militariami. Taktyka pola walki, uzbrojenie, bitwy. To wszystko dał mi jeden tytuł, na domiar w 2D, wydany w 2000 roku (w Polsce w 2001).

Możliwość udziału do 1000  jednostek biorących udział w teatrze działań wojennych. Właśnie, teatrze działań (bo będziemy posługiwać się terminologią stricte wojskową), który zaskakuje realistycznością w prawie każdym aspekcie. Sceneria oraz obszar w jakim przyjdzie nam dowodzić, pory roku, szczegółowe animacje oraz pieczołowitość z jaką oddano sprzęt używany w tym konflikcie. W takim razie czy najnowsze dzieło Kite Games (przejęte przez Kalypso Media) dorównuje pierwowzorowi?

Screen z gry Sudden Strike 4

Czwarte wcielenie „Nagłego uderzenia”

Sudden Strike 4 miał premierę 11 sierpnia 2017 roku na PC oraz PS4. Rok później drugowojennych działań zasmakować mogli posiadacze Xboxów One. Cieszę się, że taki tytuł jak ten trafił na konsole, gdyż strategie pozostawały domeną komputerów osobistych. To ich właściciele mogli przebierać w setkach tytułów osadzonych w różnych realiach. Zawsze im tego zazdrościłem. Wróćmy do samego tytułu. Recenzja ta oparta jest na wydaniu Complete Edition na PlayStation 4. W skład tej edycji wchodzą:

  • podstawowe wydanie, na które składają się 3 kampanie (III Rzesza, ZSRR oraz Alianci),
  • wszystkie dostępne darmowe materiały, w tym 10 nowych map i usprawnienia rozgrywki,
  • Battle of Kursk – jak sam tytuł mówi, skupiony jest na jednej z największych bitew pancernych II Wojny Światowej,
  • Road to Dunkirk – dodatek oparty na dynamicznych walkach Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego oraz niedobitków Armii Francuskiej z III Rzeszą w 1940 roku,
  • Finland – Winter Storm – przedstawione tu działania oddają w autentyczny sposób natarcie przeważających Wojsk RadzIeckich na teren Finlandii,
  • Africa – Desert Storm – Afryka Północna, piasek, żar, El Alamein oraz Tobruk. Co je łączy? Zupełnie inne podejście do całokształtu planowania działań oraz logistyki. Wielki wkład Polaków z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich,
  • The Pacific War – mój ulubiony dodatek. Wojna na Pacyfiku należała do jednych z najtrudniejszych i najbardziej wymagających operacji na lądzie, morzu oraz powietrzu, w której brała udział Armia Stanów Zjednoczonych.

Uwierzcie mi, że warto zainwestować właśnie w tę edycję. Dostęp do wszystkich dodatków, a co za tym idzie, dziesiątek godzin szalenie wciągającej i wymagającej rozgrywki spowoduje przypływ adrenaliny u niejednego pecetowo-konsolowego stratega.

Screen z gry Sudden Strike 4

Wojna na wielkim i małym ekranie

Jak wspomniałem w poprzednim rozdziale, podstawę stanowią trzy kampanie skupiające się na działaniach w Europie. Niestety nie uświadczymy tu drugowojennego powiewu świeżości (ten znajdziemy w dodatkach). Operacja Overlord, Market Garden, bitwa pod Moskwą, I bitwa o Francję, bitwa na Łuku Kurskim czy Berlińska Strategiczna Operacja Ofensywna. Napisałem, że nie uświadczymy świeżości, ale nie ma w tej wypowiedzi żadnego negatywnego wydźwięku. To co dostarczyło Kalypso jest idealnym przykładem wykorzystaniem typowych scenariuszy użytych w większości gier o drugowojennej tematyce połączonych z satysfakcjonującym systemem rozgrywki. Słowem kluczem jest mechanika.

Skupia się ona na skoordynowanym wykorzystaniu każdego rodzaju wojsk – lądowych, marynarki wojennej oraz sił powietrznych. Sukcesem do zwycięstwa jest używanie sił i środków zgodnie z ich przeznaczeniem, ponieważ każdy żołnierz jest na wagę złota. Pojazd zabezpieczenia technicznego – z nie pełną załogą lub rannym członkiem bądź członkami załogi możliwości bojowe oraz wykorzystanie tego pojazdu na polu walki diametralnie spadają. Ten sam pojazd bez obsady będzie pozbawiony jakichkolwiek cech bojowych. To samo tyczy się każdego innego sprzętu czy broni. Dlatego kluczowe dla prowadzenia działań jest wzajemne uzupełnianie się poszczególnych komponentów wojsk. Logistyka, która znajduje się w odwecie, odpowiada za uzupełnianie amunicji i paliwa oraz naprawy polowe. W szczególnych wypadkach znajduje się tuż za linią natarcia. Piechota powinna być wsparta gąsienicowymi/kołowymi opancerzonymi  transporterami lub lekkimi czołgami. Są zwrotne i szybkie, dają dodatkową ochronę oraz siłę ognia nacierającej piechocie bądź po prostu ją transportują.

Średnie i ciężkie czołgi nie dają aż tak dużego pola do manewru. Ciężej nimi operować, tym bardziej w terenie zurbanizowanym. Przez grubszy pancerz, działa o większym kalibrze oraz bardziej pojemne silniki są znacznie wolniejsze od reszty czołgów. Rozwinięcie natarcia pancernej pięści wymaga większego połacia terenu. Tutaj należy zaznaczyć, że nie da się oddalić kamery, tylko przybliżyć i powrócić do pierwotnego ustawienia. Jest to uciążliwe przy próbie ataku większą ilością wojsk. Na sam koniec artyleria – to dość obszerny temat, ale to nie miejsce i czas by skupić się na jej wszystkich rodzajach. Kto nie słyszał salwy baterii artylerii ten niech żałuje.

Wracając do swoich zmagań w Sudden Strike 4 w pamięci utkwił mi jeden moment z Bitwy o Francję. Rozmieściłem działa Flak 36/37 88 mm na jednym stanowisku ogniowym w celu obrony przed kontrnatarciem Aliantów. Nie miałem czasu by się okopać, a działa rozstawiane były z „marszu”. Armaty Panzerów III/IV nie wystarczały do przebicia pancerzy czołgów piechoty Mk II Matilda, więc były bezużyteczne. Mogły co najwyżej wspierać baterię przez eliminację lżejszych czołgów oraz siłę żywą przeciwnika. Rozbrzmiała kanonada, zadanie ogniowe podjęte. Huk, rozbłyski, dym, jazgot zgniatanego oraz rozrywanego metal , rykoszetujace pociski od grubych pancerzy Matild. Tak wygląda wojna.

Screen z gry Sudden Strike 4

RTS na padzie

Pierwsza myśl jaka może przyjść graczowi po zetknięciu się ze strategią na konsoli to „czy to jest grywalne?”. Jest to mało powiedziane. To kolejny tytuł tuż obok Frostpunka czy Port Royale 4, który pokazuje jak prosto „obłożyć” poszczególne akcje na padzie. Wszystko jest proste i logiczne. Lewy analog odpowiada za poruszanie się kursorem po teatrze działań. By przyspieszyć jego ruch należy wcisnąć prawy spust (L2), który odpowiada za powiększenie minimapy. Dzięki temu mamy lepszy wgląd przy jednoczesnym wykonywaniu płynnych i szybkich ruchów. By zaznaczyć konkretną jednostkę wystarczy najechać na nią kursorem i wcisnąć X. W przypadku grupy wystarczy przytrzymać wspomniany przycisk i wychylić lewy analog w górę bądź w dół.

Tworzy on koło, które zmniejszamy i powiększamy stosownie do naszych potrzeb. Przy podwójnym wciśnięciu guzika X otrzymamy efekt zaznaczenia wszystkich jednakowych jednostek w konkretnym obrębie. Do wydawania rozkazów używamy kółka, zaś do wstrzymania ich kwadratu. Poprzez wciśnięcie R2 otwierany kołowe menu, w którym znajdziemy dodatkowe akcje, które mogą podjąć zaznaczona lub zaznaczone jednostki. Mowa tu o rzucie granatem przez piechotę, a w przypadku kawalerii pancernej otwarcie włazu przez dowódcę czy okopanie pojazdu.

We wcześniejszym akapicie wspomniałem o możliwości łączenia wojsk w związki taktyczne. W rzeczywistości byłoby to tworzenie drużyn, plutonów, kompanii, batalionów itd., ale w praktyce sprowadza się to do przypisania zaznaczonej grupy poprzez wciśnięcie prawego analoga do jednego z dziesięciu pól, które widoczne są w górny lewym rogu ekranu. Przyspiesza to wydawanie poleceń konkretnym zgrupowaniom jednostek oraz koordynowanie ich działań. Między grupami przełączamy się korzystając z D-pada. Aby oswoić się ze sterowaniem polecam rozegrać samouczek, który w kwestiach historycznych powiązany jest z kampanią wrześniową III Rzeszy.

Screen z gry Sudden Strike 4

Doktryna wojenna

„Przyjęty w państwie (koalicji państw) w danym czasie zespół poglądów na charakter wojny, na przygotowanie do niej kraju i sił zbrojnych, a także na sposób jej prowadzenia.” Encyklopedia PWN. W Sudden Strike 4 zaimplementowano system rozwoju oparty na doktrynach. W podstawowej wersji znajdziemy ich trzy – piechoty, jednostek pancernych oraz wsparcia. Oczywiście zostały odpowiednio uproszczone i przystosowane do rozgrywki. Reprezentowane są przez znane postaci w każdej ze stron konfliktu. Przykładowo doktryna jednostek pancernych III Rzeszy uosabia Heinz Guderian, w ZSRR Gieorgij Żukow.

Podejmując się danego zadania bojowego (dla gracza tzw. misji) dostajemy jedną gwiazdkę. Maksymalnie można uzyskać trzy. By uzbierać taką ilość należy nie tyle co wykonywać postawione przez dowództwo zadania, ale również eliminować wrogie siły. Jeżeli zadanie, którego się podjęliśmy zakończy się sukcesem to uzbierane „punkty” przechodzą do naszej puli, które możemy wydać na poszczególne profity w danej doktrynie danego członka konfliktu. Jak to przekłada się na praktykę? Wykonując cel po stronie III Rzeszy przy wykorzystaniu doktryny jednostek pancernych punkty przechodzą do puli tylko i wyłącznie do wspomnianej doktryny strony konfliktu. Te wydajemy na rozwój. W tym wypadku są to np. zestawy naprawcze, możliwość okopania wozu workami z piaskiem czy improwizowany pancerz. W trakcie rozgrywki gracz otrzymuje również coś na wzór baretek za podjęte działa – przejęcie wrogiego pojazdu, eliminacja od tyłu, sanitariusz itd.

Screen z gry Sudden Strike 4

Sfera audio-wideo

Tytuł ogrywałem na PlayStation 4 Pro. Ani razu nie uświadczyłem spadku płynności. Nawet przy ogromnej ilości wybuchów i poruszających się jednostek po terenie działań. Twórców należy pochwalić za optymalizację oraz przystosowanie tytułu do grania na konsoli. Oddaję honor za tak dobrze wykonaną pracę. Jeżeli chodzi o tekstury – szczegółowość to drugie imię Sudden Strike 4. W szczególności pojazdów. Zachowanie autentyczności używanego oręża, skupienie się na detalach. Każdy fan militariów wyłapie pewne smaczki. Również złego słowa nie napiszę o grafice otoczenia.

Miło się patrzy kiedy przejeżdżająca tyraliera czołgów zostawia za sobą przeoraną przez gąsienicę ziemię, a stojące na drodze przeszkody ulegają zniszczeniu. Scenerie wyglądają autentycznie i tylko podnoszą poziom immersji jaki dosięga gracza. Gęste lasy, pola, zabudowania, linie okopów i umocnień. Połączmy to z efektownymi wybuchami, efektem fali gorącego powietrza tuż u wylotu lufy przy strzałach, unoszącego się kurzu i niewyobrażalnie satysfakcjonujących dźwięków. Trzask połączony z piskiem przy poruszaniu się gąsienic czy praca silnika pojazdu, w szczególności kiedy manewruje między stającymi na drodze przeszkodami bądź po prostu porusza się to zwiększając to zmniejszając prędkość. Polecam grę na słuchawkach bądź porządnym audio. Gęsia skórka gwarantowana!

Screen z gry Sudden Strike 4

Zwycięstwo czy przegrana?

Będąc żołnierzem zawodowym szukam w grach to co niszowe. W FPSach będzie to oddanie realizmu operowania bronią oraz pracy na niej. Poruszanie się jednostek (w szczególności siły żywej , taktyka oraz nawiązania do wszelkiego rodzaju jednostek wojskowych. W RTSach będzie to możliwość podejmowania decyzji, których skutki będą odczuwalne w dalszym etapie rozgrywki. Gdzie jednostki to nie tylko poruszające się obiekty po prostej mapie, a utrata każdej to zmniejszenie siły ognia, co za tym idzie – droga do nieuniknionej porażki. Czy jest to idealny tytuł? Nie. Piesze jednostki bez problemu docierają do wyznaczonych miejsc. Niestety nie napiszę tego o pojazdach. Potrafią się zgubić w wyznaczonej marszrucie, w szczególności w terenach zurbanizowanych.

Chciałbym coś więcej od tego tytułu. Rozwiniętych „drzewek” doktryn, które przekładają się na realne działa w polu, możliwości tworzenia związków taktycznych według typowego wojskowego podziału. Moja lista ma jeszcze kilka pozycji, ale nie umniejsza temu tytułowi. Mogę go Wam polecić z czystym sumieniem, bez obawy o oskarżenia, że wychwalam produkt, który nie spełnia pewnych oczekiwań związanych z drugowojennymi RTS-ami. Tym bardziej, że za używaną kopię Sudden Strike 4 nie zapłacicie więcej niż 50 zł. Warto sprawdzić, a jeżeli okaże się, że to nie to – dać grze drugie życie wymieniając ją na inny tytuł.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ