GRAPODPADA

MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

ŚWIAT BEZ GRANIC. „GREYMOOR” – RECENZJA DODATKU DO GRY THE ELDER SCROLLS ONLINE

Greymoor, czyli nowy dodatek do jednego z najpopularniejszych MMORPG ostatnich lat jest już dostępny w sprzedaży. Wszyscy możemy śmiało złapać za kontrolery i ponownie udać się w epicką podróż do Skyrim, czyli jednej z licznych lokacji należących do świata The Elder Scrolls.

Bezwątpienia to właśnie na to rozszerzenie czekało wielu zagorzałych fanów uniwersum i nie ma się co temu dziwić — w końcu gra opowiadająca historię Smoczego Dziecięcia jest jedną z najpopularniejszych i najlepiej sprzedających się produkcji RPG ostatnich lat. Poprzeczka, jaką zawiesiło sobie studio Bethesda, ponownie zabierając nas do tego magicznego i momentami przerażającego miejsca, jest usytuowana bardzo wysoko… Czy producentowi udało się stanąć na wysokości zadania i zaprezentować tytuł, który będziemy wspominać przez najbliższe lata tak jak Skyrim?

Powrót do Skyrim

Doprecyzowując, dodatek Greymoor zabiera nas do Zachodniego Skyrim (część wschodnia została już zaprezentowana w podstawowej wersji gry), abyśmy ponownie mogli złapać za miecz, czarodziejski kostur, łuk, albo inny oręż, który odpowiada naszym preferencjom i uratować świat przed niebezpieczeństwami rozlewającymi się po całej krainie niczym zaraza, te czyhają na nas, na każdym kroku! Wampiry, Wilkołaki oraz inne mroczne pomioty będą starały się za wszelką cenę przeszkodzić nam w wykonaniu głównego zadania… Jednak czy będą to robić z własnej woli? Więcej nie będę Wam zdradzał, ponieważ Greymoor to rozszerzenie zaskakujące zarówno jeżeli chodzi o sposób prowadzenia historii, jak i wiele przeróżnych rozwiązań fabularnych, przez które ciężko odczuć, że The Elder Scrolls Online to gra typu MMORPG — w trakcie rozgrywki wielokrotnie można poczuć się jak uczestnik pełnoprawnej przygody, a nie uzupełnienia jakiejś większej historii.

Zwracając uwagę na lokacje, po których się poruszamy w grze, warto również wspomnieć na Blackreach, czyli podziemne siedlisko wampirów — jak możecie się domyślić na podstawie tego, co napisałem powyżej, krwiopijcy odegrają w całym ciągu zdarzeń, którego jesteśmy głównym bohaterem, dość kluczową rolę, tak więc przemierzając ich siedlisko, miejcie się na baczności!

Dodatki w dodatku

W tego typu produkcjach bardzo ważne jest, aby gracz miał co robić, dlatego też producenci często wprowadzając do danego świata kolejny wątek fabularny, kładą mocny nacisk na misje poboczne. Tych w dodatku Greymoor nie brakuje. Co rusz na mapie pojawia się kolejny i kolejny, i jeszcze kolejny znacznik sygnalizujący, że w danym miejscu czeka na nas jakieś zadanie do wykonania. Jeżeli czujemy potrzebę wykonywania tego typu misji, możemy to robić, jednak nie jest to obowiązkowe — ja zachęcam do tego, aby poświecić im trochę czasu, bo mimo że większość z tych zadań nie wprowadza zbyt wiele do całego uniwersum i nie pogłębia naszej wiedzy na jego temat, to jednak dla nas zawsze trochę więcej zabawy i czasu przed konsolą.

Graficzna stałość

Czy realizm świata przedstawionego w The Elders Scrolls Online zapiera dech w piersiach? Nie. Odnoszę wrażenie, że producenci z jednej strony nie zatrzymali się w miejscu od czasów Skyrim, a z drugiej nie poszli również z duchem czasu i usilnie nie próbują ulepszać tego, co na ekranie wygląda naprawdę dobrze. Nie uważam, żeby to było jakieś złe rozwiązanie. Tym bardziej że nawet nie chce sobie wyobrażać, z jakim ogromem pracy musiałoby się wiązać ciągle udoskonalanie wizualne tak ogromnej i potężnej produkcji opartej na rozgrywce po sieci. Jednak nie ukrywam też, że odrobina finezji przydałaby się na przykład naturze ożywionej i nieożywionej.

Gdzie jest soundtrack?!

W grze… niestety nie udało mi się go odnaleźć jeszcze na żadnej platformie streamingowej… A SZKODA, bo ten naprawdę jest w stanie wywrzeć na nas piorunujące wrażenie. Zestaw melodii znanych nam ze świata The Elder Scrolls Online w połączeniu z nowymi dźwiękami stworzonymi na potrzeby Greymoor, pięknie się łączy i przeplata, tworząc ciekawe utwory, które w niezwykły sposób oddziaływają na naszą wyobraźnię i budują podniosły klimat mający na celu uzmysłowienie nam tego, jak ważna dla tego świata jest nasza misja.

MMORPG czy RPG

Przyznam szczerze, bliżej mi do młodzieżowych platformówek niż do produkcji online typu MMO. Dlatego moje obawy względem tej produkcji były ogromne… Jednak po czasie zrozumiałem, że w sumie Greymoor bliżej do samodzielnej produkcji RPG, niż do standardowej zawartości dopełniającej tego typu gry. Producenci nie wymagają od nas znajomości świata oraz wydarzeń przedstawionych w poprzednich dodatkach — zaczynamy z czystą kartą i jesteśmy panami własnego losu.

Świat bez granic

Czy o Greymoor będziemy mówić przez najbliższe lata tak jak o Skyrim? Nie wiem. To pytanie najlepiej byłoby zadać osobie, która określa siebie jako pasjonata świata The Elder Scrolls. Ja nim nie jestem i raczej nie będę. Mimo że uważam całą produkcję za niezwykle udaną, to po prostu nie należę do grona fanów „niekończącej się przygody”. Faktycznie ten świat ma bardzo wiele do zaoferowania, równie dla osób lubiących produkcje singleplayer, ale również dla tych, którym frajdę sprawia rozgrywka drużynowa. Jednak ja o wiele bardziej preferuje gry, które mają początek i koniec, ponieważ dzięki nim jestem w stanie przemyśleć to, co zobaczyłem na ekranie i ruszyć w podróż ku innemu światu, innym bohaterem niż ten, którego sam stworzyłem.

Jeżeli lubicie tego typu produkcje, to bez wątpienia dodatek Greymoor jest dla was pozycją wręcz obowiązkową, której bez zawahania się mogę wystawić ocenę 8 w skali od 1 do 10!

Damian Daszek

Damian Daszek

Gram, czytam, piszę i gadam, mogę też coś zaśpiewać, ale na pewno nie będę tańczyć, bo nie chcę nikomu zrobić krzywdy... Jestem przyjacielem z sąsiedztwa, z rodu Targaryenów, który nosi na plecach dwa miecze, a za paskiem jeden świecący. Na głowie mam za to kowbojski kapelusz, a na szyi łańcuszek z pierścieniem władzy – innymi słowy niezły ze mnie geek!

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ