MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

Starość a może zmiękczenie materiału...

Jest niedzielny poranek, za oknem lekko prószy śnieg, a ja zalewając poranną Yerba-mate zasiadam do komputera, aby wpaść w ten błogi i strasznie szybko uciekający czas nazywany:

Niedzielną zamułką.

Niespiesznie zaciągam skarpety, wciągam bluzę z kapturem i najwygodniejsze dresy, jakie mam. Mój mały rytuał, chociaż często nie przyznaje się przed sobą samym, że lekko dziadzieje. Odpalam No Man Sky  i odlatuję na kolejne planety, zapominając o przemijającym czasie. Uśmiecham się do siebie, poznając sekrety nowo-odkrytych miejsc. Spoglądam na zegarek, orientując się, że minęły już prawie 3 godziny, a ja się pytam- „jakim cudem”?.  Starsi czytelnicy (cholera, jak to brzmi. Masz prawie 30 lat? Well hello there my Boomer Friends) zapewne będą mieli podobne skojarzenia, jak ja. Czas, gdy jest się dzieciakiem płynie zupełnie inaczej.

Wstawałeś o 8 rano i cały dzień spędzałeś przed komputerem.

Dzwoniło się do kolegów (w tych jakże zamierzchłych czasach na telefon domowy, i grzecznie pytało mamy kolegi: „Dzień dobry czy Michał mógłby do mnie przyjść?”. Niby dość krótkie zdanie, ale ileż emocji powodowała odmowa „Pani Mamy”, gdy miało się te 8/9 lat) i zapraszało na wspólne granie w Wormsy bądź popularnych wtedy Hirosłów. Zapominało się o całym bożym świecie. Beztroskie czasy.

Co się zmieniło?

Próbuję jakoś usprawiedliwić siebie, że po prostu dorosłem i już nie mam tyle czasu na gry.

Bo w końcu jestem teraz odpowiedzialnym dorosłym człowiekiem.

 Który segreguje śmieci płaci podatki. I nawet potrafi umówić się sam na wizytę do lekarza bez potrzeby dzwonienia do mamy, żeby zrobiła to za mnie.

Właśnie, nie mam czasu na gry.

Tylko, że tego czasu jest mnóstwo w ciągu dnia, ale żeby nie mieć później wyrzutów sumienia, często ograniczam swój czas wolny, aby móc ogarnąć jak najwięcej rzeczy związanych ze pracą bądź z obowiązkami domowymi. Dopiero niedawno zrozumiałem, w jak błędnym kole się znajdowałem:

Chcę czuć się wypoczęty i zrelaksowany,

Aby móc efektywniej pracować.

Więc pracuję więcej,

Aby nie mieć wyrzutów sumienia, że przeznaczam za dużo czasu na przyjemności.

I tak to błędne koło się zamykało, i toczyło się powoli do przodu, powodując coraz to większą frustrację i zdenerwowanie.

Rozumiecie, do czego zmierzam? Brak samokontroli w rozgraniczeniu:

życie prywatne/praca (tak wiem, że macie to samo) Powoduje rozbicie siebie samego na milion kawałków, z których – fakt, można się zebrać ponownie w jedną całość, ale niektóre z tych kawałków będą delikatnie uszczerbione i będziesz miał problem z dopasowaniem ich ponownie do siebie. Powiedziałem sobie jedną dość ważną rzecz i bardzo chciałbym, żebyście również i Wy wzięli to sobie do serca: odpocznij. Spuść trochę z tonu.

Odpoczynek jest cholernie ważny, bo jeśli zajedziesz samego siebie, to stracisz nie tylko i wyłącznie swoje zdrowie (nie wspominając o pieniądzach, które później wydasz na to, aby wrócić do jakiegoś normalnego poziomu zdrowia), ale swój wewnętrzny głos, który jest trochę trudniejszy do odzyskania.(Który dość często przybiera postać Ciebie w dużo młodszym wydaniu, jeśli próbujesz go sobie wizualizować?).

Zmierzając powoli do końca, nachodzi mnie jeszcze jedna refleksja. Pamiętacie może dzień, w którym po raz pierwszy ukończyliście grę, która wciągnęła Was bez reszty? Która sprawiła, że po zobaczeniu napisów końcowych odczuliście pustkę w sercu albo ogromną radość, że daliście radę ją skończyć, bo była dla was cholernie trudna? Przypomnijcie sobie, co to był za tytuł, ile mieliście lat, jak go skończyliście i jakie emocje w Was wywołał. Daliście radę? Super, to teraz wyobraźcie sobie, że siadacie obok siebie z tamtego okresu i spoglądacie na siebie mówiąc…

 Właśnie, co byście sobie powiedzieli?.                                                 

To Wy się na spokojnie zastanówcie i dajcie później znać, a ja polecę gdzieś swoim rozklekotanym statkiem.

Przygoda czeka, a czas cholernie szybko ucieka.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ