GRAPODPADA

MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Piwo kontra herbata. „Ameryka” – recenzja filmu

Co powstaje, gdy twórcy Archera na czele z Mattem Thompsonem, łączą siły z Netflixem? Można by pokusić się o stwierdzenie, że prawdopodobnie przepełniona poprawnością polityczną popelina. Na szczęście do tego nie doszło. Za to, mamy absurdalnie zabawną, przepełnioną nawiązaniami do amerykańskiej kultury komedię sci- fi, w której krew i posoka leją się strumieniami. Akcję filmu osadzono w 1787 roku, występują w nim postacie historyczne, a tłem wydarzeń jest podpisywanie konstytucji i to by było na tyle z jakiegokolwiek związku z faktyczną historią Stanów Zjednoczonych.

Głównym bohaterem jest przyszły pierwszy prezydent George Washington (Channing Tatum), który w konsekwencji zdrady Benedicta Arnolda (Andy Samberg) prawdziwego wilka w ludzkiej skórze traci najlepszego przyjaciela Abrahama Lincolna (Will Forte). Chcąc pomścić śmierć druha, staje na czele buntu skierowanego w stronę okupanta, jakim są Brytyjczycy. Dość szybko orientuje się, że samemu niewiele zdziała, dlatego zbiera drużynę. W której skład wchodzą: piwolubny przewodniczący studenckiego bractwa Sam Adams (Jason Mantzoukas), słynna naukowczyni, władający błyskawicami Thomas Edison (Olivia Munn), rycerz i przyjaciel koni Paul Revere (Bobby Moynihan), indiański tropiciel Geronimo (Raoul Max Trjillo), oraz Mistrz Kowalski (Killer Mike). Szybko okazuje się, że Król James (Simon Pegg) ma złowieszczy plan zamienić wszystkich Amerykanów w Brytyjczyków za pomocą smaku… BRYTYJSKIEJ HERBATY!

Kadr z serialu Ameryka

Trochę o fabule.

Co do fabuły, która została nam zaprezentowana to nie mam się, do czego przyczepić, bo ten film to swego rodzaju parodia. Nie ma na celu nauczyć nas tego jak wyglądał proces, przez który musieli przejść Ojcowie Założyciele, by podpisać pierwszą na świecie konstytucję. Ma on zapewnić nam rozrywkę i to robi doskonale. Jest przepełniony humorem rubasznym, niekiedy chamskim, ale zarazem inteligentnym, od co idealne combo. Co uważni widzowie zauważą liczne nawiązania do amerykańskiej popkultury tj. magazyn trzymany przez Washingtona w scenie w teatrze nosi nazwę „Playbill” co jest ewidentnym nawiązaniem do pisma wydawanego przez Hugh Hefnera, czyli „Playboya”. Film doskonale łamie czwartą ścianę i wyśmiewa zachowania ludzi żyjących obecnie niech za przykład posłuży kwestia wypowiadana przez Georga, który trzymając się karety, próbuje wyrwać ze środka Benedicta, chodzi oczywiście „Zmienię ci hasło do Netflixa k*****e”.

Nie taki dubbing straszny jak go malują.

Film obejrzałem w wersji z polskim dubbingiem, ale sprawdziłem go również w oryginale. Prezentuje się on znakomicie w obu językach, aktorzy głosowi zostali wybrani idealnie pod swoje postacie. Wiadomo, można dostać swego rodzaju dysonans poznawczy słuchając Amerykanina mówiącego płynną polszczyzną, ale kto by na to zwracał uwagę, gdy w tle Washington wymachuje na prawo i lewo piłami mechanicznymi przytwierdzonymi do przedramion. Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że czasami warto zaryzykować i zrobić dubbing, w języku urzędowym danego kraju, bo to może się opłacić. Tak Capcom patrzę na ciebie.

Kadr z serialu Ameryka

Pół realizm.

Animacja została wykonana w dobrze znanym już stylu z serialu Archer. Jest to kreska z pogranicza rzeczywistości a komiksu, wpadająca w pełni w moje gusta. Tym samym sceny walki dzięki jej wykorzystywaniu wyglądają naprawdę przyjemnie, a wszelkiego rodzaju rany począwszy od małego rozcięcia, a skończywszy na rozsadzeniu głowy, uniknęły tego cukierkowego looku który występuje często w innych animacjach.

Podsumowując, ta animacja to prawdziwe dzieło sztuki w dziedzinie czarnej komedii. Ma wszystko czego oczekiwałbym od filmu tego typu. Został stworzony z prawdziwym Amerykańskim p************m! Są wybuchy, są pościgi i nawet stracie dwóch wielkich armii. Czego chcieć więcej? Polecam ten film każdemu kto posiada chociaż delikatny dystans do rzeczywistości. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to byście regularnie sprawdzali czy wasza pociecha akurat nie dorwała się do tego filmu, ponieważ może to skutkować jedynką z historii i wezwaniem do szkoły w trybie natychmiastowym.

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ