GRAPODPADA

MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Od zera do gangstera. „Mafia” – recenzja gry

Rok 2002, na rynku ukazuje się Mafia stworzona przez czeskie studio Illusion Softworks… Kto by pomyślał, że Czesi będą w stanie, tak dobrze opowiedzieć historię włoskiego mafioso żyjącego w Stanach Zjednoczonych. To pokazuje, że w świecie gier wideo nie ma granic, wystarczy mieć prężny kreatywny umysł i odrobinę chęci, a wszystko, co niemożliwe staje się możliwe. Wydaje mi się, że nikt te osiemnaście lat temu nie przypuszczał, że Mafia okaże się takim hitem, a już, tym bardziej że zyska wśród graczy tak ogromny poklask oraz tytuł kultowej produkcji. Może to właśnie jest kluczem do sukcesu, praca z pasji, a nie dla pieniędzy czy setek nagród. To tylko moje przypuszczenia. Jednak mogę założyć, że słuszne, ponieważ Mafia to tytuł posiadający duszę, coś specjalnego, co przyciąga i wprowadza nas w nieznany i brutalny świat, którego mimo wszechobecnego okrucieństwa, nie chcemy opuszczać. Jednak czy odnowiona wersja tejże gry jest tak samo wybitna?

Powrót do przeszłości

Rok 1930, zwykły niczemu winny taksówkarz zostaje napadnięty i zmuszony do ucieczki przed policjantami ścigającymi Sama i Pauliego. Typowy dzień w Lost Heaven, mieście, w którym prawo istnieje jedynie na urzędowych dokumentach, a w praktyce za to jest łamane — o tym będziemy mieli szansę się przekonać i to niejednokrotnie. Owym kierowcą taksówki jest nie kto inny jak Tommy Angelo, czyli główny bohater gry Mafia, to właśnie z nim przez kilka godzin będziemy przemierzać ulice zdeprawowanego miasta, rabując, bijąc, niszcząc, ale nie bez powodu, w końcu naszym celem nie jest uprzykrzanie życia innym, a jedynie dbanie o interes naszej włoskiej rodzinny.

Mafia to cudowna podróż do przeszłości, która nie jest nam znana. Możemy założyć, że mało kto z nas ma przodków pamiętających tamte czasy. Dzięki temu z jeden strony postrzegamy otaczający nas świat jako coś realnego, ale zarazem niezwykle fikcyjnego – to buduje klimat i sprawia, że nawet jak nie chcemy to i tak podświadomie, chociaż na chwilę wkładamy kapelusz i zamieniamy się w gangstera z krwi i kości.

 

Zmiany wychodzą na dobre

Zmiany są dobre, prawdą jest, że często się ich boimy, to naturalne. Stąd nie dziwi mnie, że przed premiera odnowionej Mafii w sieci pojawiały się glosy pełne wątpliwości i strachu. W końcu to nie jest jakiś tam sobie tytulik, to MAFIA kultowa gra! Jednak spokojnie, nie będę się nad Wami znęcał i już teraz zdradzę, że odnowione przygody Tommiego Angelo są po prostu idealne! Tutaj nawet ciężko byłoby wypisać ilość ulepszonych i usprawnionych elementów gry, ponieważ tam dosłownie nic poza wątkiem fabularnym nie zostało zachowane – nowe elementy graficzne, rozszerzone cutscenki, poprawione dialogi, rozbudowane ulice i lokacje, no dosłownie wszystko wygląda kompletni inaczej… lepiej. Nie ma się czemu zresztą dziwić, czas robi swoje, technika poszła do przodu i chwała jej za to, ponieważ dzięki niej mamy teraz okazję ograć Mafię, na jaką zasługiwaliśmy!

Chcesz się ścigać?

Ja podziękuję! Bezpieczeństwo za kierownicą przede wszystkim. Niestety w Mafii nie raz, a nawet nie dwa i w sumie nie trzy, a o wiele, wiele, więcej razy trzeba będzie przycisnąć pedał gazu i z impetem ruszyć do przodu, na całe szczęście auta, z których możemy w grze korzystać, są nie tylko wytrzymałe, ale również szybkie – w końcu kto chciałby uciekać maluchem przed kordonem policji po napadzie na bank? Poruszanie się po mieście pojazdami kołowymi to jedno z głównych zadań w grze, mimo że sprawia to, co prawda sporo frajdy, to jednak staje się bardzo często monotonne i nużące. Tego właśnie w tej odsłonie serii brakuje – dodatkowych możliwości fabularnych. W Mafii 2 poza poruszaniem się z punktu A do B mogliśmy kupować ubrania, sprzedawać samochody oraz wykonywać opcjonalne misje poboczne – w odnowionej części pierwszej nie mamy takich możliwości. Co prawda w grze jest tak zwany tryb „free ride”, jednak nie jest on niczym więcej jak poruszaniem się po mieście w celu zbierania znajdziek czy wykonywania wyzwań czasowych, brak w tym wyrazu, emocji i celu.

Kultowa fabuła

Koń pociągowy tej produkcji – historia. Mało jest tak poruszających i wciągających wątków fabularnych we współczesnych grach wideo, jak ten przedstawiony w odnowionej Mafii. Najważniejszy w tym wszystkim jest realizm. Jakby jasne jest, że to, co widzimy na ekranie, jest fikcją, jednak łatwo jest nam również dojść do wniosku, iż taka historia mogła się naprawdę kiedyś gdzieś wydarzyć. Porywa, wciąga i w mocnym stopniu ma na nas jakiś wpływ, głównie pod kątem emocjonalnym, ponieważ naprawdę nie sposób w jakiś sposób nie tylko sympatyzować, ale również znajdować siebie w postaciach, które spotykamy na swojej drodze – każdy bohater jest inny, ma jakąś specyficzną cechę, która wyróżnia go na tle innych mafiosów, a co ważniejsze ma życie, marzenia i cele, a jeżeli gdzieś się pojawia to nigdy nie z przypadku! Dodatkowo relacje, jakie ich łączą poszczególnych bohaterów, to mistrzostwo świata, to naprawdę widać, że przykładowo Tommy, Pauli i Sam są gotowi za sobą wskoczyć w ogień i poświecić wszystko dookoła, aby ukończyć zadanie powierzone im przez Dona w pełnym składzie – tak jest przynajmniej do pewnego momentu… więcej pisać nie będę, bo nie chcę wam za wiele zdradzać.

Gangsterki muzyczny klimat

Co ciekawe muzyka, którą możemy usłyszeć w grze, nie jest taka sama jak była pierwotnie. Ewidentnie ścieżka dźwiękowa nie tylko została ulepszona, ale również rozszerzona. Nie jestem w stanie po tylu latach stwierdzić, które utwory są nowe, a które nie. Jednak to nie ma znaczenia, ponieważ ważne jest to co tu i teraz, a bez cienia wątpliwości mogę napisać, że soundtrack z Mafii trafi do mojego top 20, ponieważ zachwyca na każdym korku. To, w jaki sposób muzyka buduje klimat i napędza rozgrywkę, jest naprawdę cudowny – polecam posłuchać naprawdę warto!

Strzępione języki

Ah, jakże mi brakowało w tej grze polskiego dubbingu… No cóż, nie można mieć wszystkiego, prawda? Angielska ścieżka dialogowa, mimo że przygotowana świetnie, przysporzyła mi sporo kłopotów. Jak najbardziej rozumiem, że włoski akcent poszczególnych bohaterów musiał zostać w tej produkcji zaprezentowany, w końcu główny bohater jest Włochem, a nie Amerykaninem z krwi i kości. Niemniej jednak, mimo że angielski znam nawet bardzo dobrze, to nie byłem w stanie przez to całe zaciąganie i seplenienie wielu rzeczy zrozumieć – oczywiście korzystałem dodatkowo z napisów, ale w dynamicznych sytuacjach, nie miałem nawet jak ich przeczytać. Podsumowując, wiem, po co pewne zabiegi leksykalne zostały tutaj zastosowane, ale niestety nie do końca jestem ich zwolennikiem.

PLUSY I MINUSY

Plusy:

– genialny wątek fabularny

– zjawiskowa ścieżka dziękować

– świetnie napisane postacie

– piękne odwzorowanie świata z lat 30 XX wieku

 

 

Minusy:

– dubbing

– brak misji pobocznych

Damian Daszek

Damian Daszek

Gram, czytam, piszę i gadam, mogę też coś zaśpiewać, ale na pewno nie będę tańczyć, bo nie chcę nikomu zrobić krzywdy... Jestem przyjacielem z sąsiedztwa, z rodu Targaryenów, który nosi na plecach dwa miecze, a za paskiem jeden świecący. Na głowie mam za to kowbojski kapelusz, a na szyi łańcuszek z pierścieniem władzy – innymi słowy niezły ze mnie geek!

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ